INFORMACJE
Od producenta: "Ultralekka konsystencja kremu na dzień łatwo się wchłania i chroni filtrem SPF 25. Pozostawia skórę nawilżoną, ale matową. Pomaga zwalczać oznaki zmęczenia sprawiając, że skóra wygląda na młodszą, pełną energii."
Pojemność: 50 ml.
Cena: ponad 40zł, ale można często dostać go w promocji już za ok. 30zł.
Firma: Avon.
Dostępność: u konsultantek.
Wersje: krem na dzień w mniej tłuszczowej wersji.
Czas testowania: miesiąc.
PLUSY
+ wydajność
+ nawilża
+ duży filtr
+ nie zapycha
+ wygładza
+ nadaje się pod makijaż
MINUSY
- nie zostawia matu
SPOSTRZEŻENIA- nie zostawia matu
Kupiłam ten krem z myślą o ochronie przeciwsłonecznej. Filtr jest wystarczająco wysoki, by przy odrobinie rozsądku stanowił wystarczającą ochronę przeciw UV w te słoneczne dni, nawet przy stosowaniu na noc kremów z niskim stężeniem kwasów (tak, wróciłam do Pharmacerisa:P).
Nawilża dość dobrze. Mam cerę mieszaną i zauważyłam, że nie wchłania się do matu. Na twarzy zostaje lekko świecąca warstwa, której poza zauważaniem w lustrze nie odczuwam. Nie zapycha porów, lekko wygładza skórę. Pod tym względem jest ok i nie będę się go już czepiać.
Jest to typowa emulsja białego koloru. Zapach ten sam jak w przypadku drugiego kremu na dzień z tej serii. Jedni oceniają go jako 'kwiatowo-owocowy', a kiedyś stwierdziłam, że bliżej mu do zapachu starej technologii lakierów do włosów. Ostatecznie mam mieszane uczucia, do którego mu bliżej, ale fakt faktem szybko po aplikacji po prostu przestajemy go odczuwać.
Wchłania się w miarę szybko, ale jak już mówiłam wcześniej - niecałkowicie. Bynajmniej nie w przypadku mojej cery, u osób z bardziej suchą pewnie robiłby to szybciej i zapewniał ten obiecany przez producenta mat.
Generalnie jest to fajny krem, jeśli macie okazję i chęci to spróbujcie. Na zakończenie dodam tylko, że przy szukaniu innych opinii na temat tego kremu, wyczytałam, że podobno krem na noc z tej serii jest najlepszy, jeśli chodzi o działanie, a akurat tak się składa, że i go posiadam, więc może zacznę testować go szybciej niż planowałam. Spodziewajcie się recenzji niebawem.:)
Jakoś z większością kosmetyków tej firmy się nie lubię, chociaż kilka kolorowych mają fajnych :)
OdpowiedzUsuńja lubię szminki z serii ultra color rich :)
UsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do pielęgnacji z Avon, szczególnie do twarzy, mam uraz no i boję się, bo mam bardzo problematyczną cerę:(
OdpowiedzUsuńTak, na medyczny! Heh to dobrze wiedzieć:) Na płatne nie chcę, hmm nie myślałam nad policealną, jakoś od razu założyłam że chcę na studia:) Alee mozesz mi pogratulować, jestem mega zadowolona, na kosmetologię mało przyjmują osób (zazwyczaj 30), we Wrocławiu 40 i na 100000% się tam dostałam :). Także super! Jeszcze czekam na wyniki medycznego z Łodzi, ale już i tak dostałam się na wymarzony kierunek, dzięki za rady :D
ja mam średnio problematyczną, dlatego jak nie jestem pewna kosmetyku przed zakupem to staram się dowiedzieć jak się sprawdzał u innych
UsuńJeszcze nie próbowałam nic z tej serii. Podobno mają całkiem niezły krem BB, na pewno przetestuję jako maniaczka tych kosmetyków. Ja bardzo lubię krem koloryzująco-nawilżający z serii Solutions.
OdpowiedzUsuńja akurat nie lubię tego, o którym piszesz, bo wydawał mi się kiedyś jakiś taki sztuczny, jeśli chodzi o kolor jaki zostawiał na twarzy, a co do BB to mam próbkę - będę testować, ale skład nie powala;)
UsuńMiałam próbkę kremu BB z tej serii i byłam nawet zadowolona :D
OdpowiedzUsuńw takim razie ciekawe, czy kupisz pełnowartościowy produkt:P
UsuńTen krem jest bardzo dobry. Ja mam cerę suchą i sprawdza się świetnie.
OdpowiedzUsuńOo bardzo dobrze wiedzieć, w sumie moja przy pielęgnacji na noc od czasu do czasu kremem z kwasem, a tak to bez niczego więcej też ma się całkiem dobrze, więc nawilżanie jak najbardziej
UsuńJakoś nie kupuję rzeczy z Avonu :)
OdpowiedzUsuńja tylko jak coś mnie bardzo zainteresuje
Usuńteż jakoś nie przekonują mnie produkty a avonu oprócz jednej wody, której od lat jestem wierna, ale widze,że warto poświęcić mu chwilę..:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pewnie, że warto :)
Usuń