Dawno nie było mowy o zakupach, a wiadomo, że takie chcąc nie chcąc się czyni. Ja postanowiłam zużyć te kosmetyki, które już mam, dużo nie kupowałam. Miałam też wydatki dotyczące materiałów do pracy i ich nie mogłam sobie odpuścić.
Na pierwszy ogień Mariza: szampon i odżywka do włosów Aloes & Jedwab, puder rozświetlający oraz dwa lakiery. Potem regenerujący krem Nivea na noc, sól do stóp z Rossmanna, zestaw Elmex - płyn oraz pasta, lakier i nabłyszczacz NeoNail i odżywka z wapniem Delia.
Avon, kat. 12 - zestaw do cery wrażliwej i podwójny krem do okolic oczu.
Część zakupów z hurtowni kosmetycznej. Poza tym jest jeszcze więcej pilników, żeli, a na resztę wciąż czekam.
Spore i przyjemne zakupy :)
OdpowiedzUsuńtrzeba czasem zrobić coś dla siebie m.in.:)
Usuńładne kolory lakierków.
OdpowiedzUsuńmniam, podziel się :D
OdpowiedzUsuńczym dokładnie?xd
Usuńmmm.super zakupy
OdpowiedzUsuńsporo tego :) wszystko bardzo fajne :) też się muszę wybrać do jakiejś hurtowni kosmetycznej niedługo.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zakupy :D
OdpowiedzUsuńjak większość kobiet:D
UsuńSporo tego! Ciekawe produkty:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten puder rozświetlający :))
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, szału nie ma z nim:P
UsuńTeż mam ten szampon i odżywkę z Marizy, ale chyba długo poczekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Ci się sprawdzi odżywka z Marizy :)
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie testów, niedługo napiszę o niej i szamponie kilka słów, więc zapraszam:)
Usuń