INFORMACJE
Od producenta: "MASECZKA BŁYSKAWICZNIE ODŚWIEŻAJĄCA CERĘ polecana do szybkiej regeneracji skóry z oznakami zmęczenia, stresu i niedotlenienia, bez ograniczenia wieku. Idealna jako S.O.S. przed wyjściem. Zawiera czyste, 24-karatowe złoto, które rewelacyjnie odmładza niwelując zmarszczki i oznaki wiotczenia. Kwas hialuronowy i roślinna gliceryna silnie nawilżają zapewniając skórze zdrowy koloryt i dobrą kondycję przez wiele godzin. Ponadto wypełniacz zmarszczek 3D natychmiastowo wygładza wszelkie niedoskonałości, a rozświetlające mikropigmenty ożywiają cerę maskując cienie i oznaki zmęczenia.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy i wokół oczu. Nie zmywać. Po około 10-15 minutach można wykonać makijaż. Maseczkę stosować tak często jak potrzeba."
Pojemność:10ml.
Cena: 2-2,50zł.
Firma: Dax Cosmetics.
Dostępność: drogerie, hipermarkety.
Wersje: przeróżne, dostosowane do wieku i potrzeb skóry.
PLUSY
+ nawilża
+ wygładza
+ odświeża cerę
+ wydajność
MINUSY
- widoczne drobinki, które większość osób uważa za brokat, jednak moim zdaniem to coś w rodzaju pyłku perłowego, dlaczego? bo brokat jest większy i wyczuwalny, a te drobinki są malutkie, no i przez to w połączeniu z resztą maseczki tworzą jednolitą błyszczącą masę
- czas jaki trzeba czekać, no bo nie zawsze możemy sobie pozwolić na kwadrans czekania
- naprawdę mocne rozświetlenie, bez makijażu ani rusz
SPOSTRZEŻENIA
Ta maseczka bardzo kojarzy mi się z kremem rozświetlającym z Clean&Clear, chociaż jest delikatniejsza.
Wrócę jeszcze do tych drobinek - nie bardzo rozumiem, czemu one przeszkadzają. Przecież po nałożeniu makijażu nie widać ich wcale, gdyż znikają już pod podkładem. Producent właśnie jako taką maseczkę ją nam poleca.
Kiepska ostrość trochę, drobinki są słabo widoczne, ale po rozsmarowaniu najbardziej je widać. |
Maseczek nie używam...
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńjeśli spodobał Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
byłoby mi bardzo miło :)
pozdrawiam :)
lubię takie świecące kosmetyki, więc wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam to cudo, rozświetlenia za bardzo nie widać, ale robi za całkiem akceptowalną bazę pod podkład, w sytuacji gdy człowiek czuje się i prezentuje jak troll spod mostu. i nie zapchała mnie na dzień-dobry, co sukcesem jest niesamowitym.
OdpowiedzUsuńCzemu uważasz czas 15 minut za wadę?
OdpowiedzUsuńPrzecież na tym polegają maseczki, że mają być pozostawione długo na twarzy, jakby się wchłaniała od razu po małożeniu to nazywałaby się kremem :D
Ja nie lubię maseczek rozświetlających, a takie z drobinkami już w ogóle nie dla mojej buzi, ale jestem ciekawa jak się sprawdziła pod oczami??
pisałam o niej i u mnie się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńsama ostatnio kupilam maseczke rozswietlającą,nie wiem po co bo i bez maseczek sie swiece :D obserwujemy?;>
OdpowiedzUsuń