4 grudnia 2018

Nowa paleta cieni Eye Catching Nude Palette od Bourjois

Dzisiaj mam dla Was obiecaną już jakiś czas temu paletę cieni od Bourjois. Jest to już 3. z kolei paleta tej marki. Co ją wyróżnia na tle poprzednich? Jest ona takim mixem dwóch poprzednich palet, ponieważ ma odcienie nude oraz takie bardziej intensywne, co daje dużo do popisu przy makijażu.


Paletka jest dość mała, poręczna, m.in. przez jej opływowy kształt.

Zamyka się na magnes, co jest mega ułatwieniem w porównaniu do palet zamykanych na zatrzask, które nieraz ciężko otworzyć lub robi się to z trzaskiem, a z czasem zatrzask się uszkodzi i uniemożliwia zamknięcie. Więc magnetyczne jest jak najbardziej na plusie.



W środku mamy dość duże lusterko, które ułatwi nam makijaż w podróży. Dodatkowo można je obracać wokół własnej osi w zależności od potrzeb. Oczywiście nachylenie też możemy dowolnie regulować.
Jest też podwójna pacynka do aplikacji cieni.


Generalnie jest 8 kolorów, dość zróżnicowanych, ale spójnych.
Od początku wyglądają tak:
- bardzo jasny, taki szampański odcień o perłowej poświacie - idealny do podkreślenia wewnętrznych kącików oka
- jasny, beżowy odcień o matowym wykończeniu - można go używać pod łukiem brwiowym lub na powiece przy delikatniejszym makijażu
- brązowy, średnio intensywny, matowy - wydaje się dość jasny, ale jest widoczny na skórze, można go też używać do podkreślenia brwi
-  jasny róż, lekko połyskujący - również dobry do lekkiego makijażu lub do aplikacji w załamaniu powieki
- ciepłe złoto, pomiędzy żółtym złotem a miedzianym, jest to cień foliowy - pięknie połyskuje, nałożony solo mocno podkreśla oko
-  ciepły różowy, również o teksturze foliowej - też pięknie błyszczy się jak poprzednik, nałożony na całą powiekę daje mocny efekt rozświetlenia, ale przez swój odcień jest subtelniejszy od tego złotego, jednakże drobinki lubią się lekko osypywać pod koniec dnia
- ciepły fiolet, oberżyna, bakłażan, jest to mat - dodaje wyrazistości na oku, można nim stopniować efekt przyciemnienia
- czerń, intensywna, matowa - przyciemni wszystko, co tylko będziemy chcieć, można nim też malować brwi przy ciemniejszej karnacji

Poniżej swatche w odwróconej kolejności. Jak widać są to intensywne kolory. Paletę wyprodukowano we Włoszech. Zdecydowanie przewyższa intensywnością cienie z palet MakeUp Revolution i MUA. Cena też jest wyższa niż wcześniej wymienionych, ale ze względu na jakość i wydajność kolorów, myślę, że warto wypróbować. Ja jestem z niej bardzo zadowolona, zwłaszcza kolorystyka jest bardzo w moim typie.
Nie wiem jak się te cienie mają z paletami droższych marek tj. Too Faced, czy ABH. Dla mnie jak na średnią półkę to robią dobrą robotę.


Z tyłu opakowania mamy też zdjęcia z opisem jak wykonać proponowany makijaż oka, co może być przydatne dla osób zaczynających swoją przygodę z malowaniem. Dla osób bardziej w temacie może być to swego rodzaju inspiracja użycia. ;)


Na koniec jeszcze 2 przykłady moich makijaży z tą paletką.


3 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc kompletnie mi się nie podoba... Nie pasuje mi ani kolorystyka, ani wykończenie tych cieni :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo każdy ma swój gust ;) moim zdaniem wpasuje się w gusty większości ludzi ze względu na swój uniwersalizm :)

      Usuń
  2. Kolorystyka by mi odpowiadała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.