24 września 2012
Sprostowania w sprawie pielęgnacji paznokci okiem stylistki cz.1
Witajcie moje drogie!
Jak już pewnie zauważyliście ostatnio dość znaczna część blogerek chętnie dzieli się z nami swoją wiedzą z zakresu dermatologii i pielęgnacji włosów (w ten dział raczej nie wnikam), czy nawet paznokci. I ten ostatni wątek monitoruję by w razie nieścisłości, bądź nieprawdy móc w komentarzu sprostować. Albowiem jestem stylistką paznokci, dermatologię do dziś 'wałkuję', zdarza mi się nawet po obejrzeniu czyiś paznokci lecieć po książkę, aby podać jak najbardziej solidną diagnozę. Z racji mego wykształcenia czuję w sobie obowiązek dzielenia się jak najprawdziwszą wiedzą z Wami.
Na pewno pamiętacie, kilka dni temu jedna blogerka (nazwijmy ją X) dodała bardzo wyczerpujący post pt. "Paznokciowe vademecum cz.1". Przeczytałam, wręcz trochę na siłę calutki, od początku były pewne sprzeczne informacje, więc postanowiłam wyjaśnić je w komentarzu. Napisałam, został opublikowany i z ciekawości, co do odpowiedzi autorki wchodzę jeszcze raz na jej bloga, a tam co? Mój komentarz zniknął, a informacje błędne jak były tak są dalej. I na dodatek wiele innych koleżanek z branży serdecznie dziękowało jej za info, w znacznym stopniu dość błędne...
Dlatego też wyjaśniam u siebie wszelkie wątpliwości Wasze i mam też prośbę, abyście pisały w komentarzach pytania, które dalej Was nurtują, a ich nie poruszyłam akurat w tym poście.
1) Żele/płyny do usuwania skórek
Są po to, aby nie używać do tego cążek. Stosować należy je z wyczuciem, raczej nie częściej niż raz na tydzień. Aplikujemy i po kilku minutach skórki SAME NIE ZNIKAJĄ, lecz są na tyle rozmiękczone, że można je usunąć przeznaczonym do tego patyczkiem. Gdyby skórki same znikały wtedy na pewno ów preparat znacznie szkodziłby płytce, a dzięki temu o ile stosujemy go z umiarem nie zrobimy sobie krzywdy.
2) Tipsy a zniszczone paznokcie
Pisałam już kiedyś o tym TUTAJ. Tam jest bardziej rozwinięty ten temat.
3) Metalowe pilniki i ich zastosowania
O ile każdy mniej więcej już zdaje sobie sprawę, że piłowanie paznokci metalowym pilnikiem prowadzi do ich rozdwajania, o tyle niedawno spotkałam się z tym, że ktoś go używał do odsuwania skórek. A mamy przecież patyczki, nawet kopytka specjalne do tego. Robiąc to ostro zakończonym pilnikiem w dużej mierze ryzykujemy uszkodzenie płytki, a w najlepszym wypadku jej porysowanie.
4) 'Lakieromaniaczka' a łamliwe paznokcie
Często spotykam się z tym, zwłaszcza podczas wakacji, gdy ktoś przychodzi do mnie i mówi "Pomaluję sobie paznokcie lakierem, ale za 2,3 dni kolor mi się nudzi i zmieniam na inny. Kiedyś miałam paznokcie bardzo mocne i twarde, a teraz ciągle się łamią i nie wiem czemu." Odpowiedź jedna - zbyt częste użycie zmywacza. Ów płyn ma to do siebie, że zmywając lakier przy okazji wysusza paznokcie. Dlatego oficjalnie mówi się o tym, że powinno się go używać nie częściej niż raz w tygodniu i zaraz po tym umyć ręce.
5) 'Kiepskie lakiery, bo nietrwałe'
Na trwałość lakieru w gruncie rzeczy nie ma tylko wpływu jego marka, jeśli chcecie poznać wszystkie powody to znajdziecie je w TYM poście.
To tyle na dziś.:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
genialny post! wiele się dowiedziałam i wiem już, czego nie robić. Metalowy pilnik odrzuciłam już dawno, ale chyba zbyt często używam zmywacza, bo około 2/3 razy w tygodniu. Uwielbiam takie informację, więc poproszę o więcej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post - część z tych informacji wiedziałam, ale też dowiedziałam się nowych.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, dobrze przeczytać coś takiego u kogoś kto się na tym faktycznie zna:)
OdpowiedzUsuń