22 września 2012

O dwóch kosmetykach do opalania twarzy i ciała

Z racji tego, że nie nadążam ostatnio z recenzjami, dziś będzie dwóch bohaterów posta. Wiem, że wakacje się skończyły i pogoda nie wskazuje na to, aby miały choć na trochę miały jeszcze wrócić, ale już na przyszłość chociażby opowiem Wam o tych ochraniaczach przed UV.:)

Na pierwszy ogień idzie mały krem do twarzy, większości znany.


Kilka słów od producenta: "Zapewnia bezpieczeństwo delikatnej skórze o bardzo wysokiej wrażliwości na promienie słoneczne.Skuteczną ochronę przed oparzeniami słonecznymi gwarantuje fotostabilny system filtrów ochronnych UVA / UVB Balance, zgodny ze standardami UE.
Ochronę i naprawę DNA skóry zapewnia DNA - Bio - Regenerator - naturalny wyciąg z nasion bawełny, bogaty w peptydy. Intensywną pielęgnację zapewniają skórze gliceryna, olej z bawełny i wyciąg z Tara Tree, które silnie nawilżają, regenerują i chronią przed przedwczesnym starzeniem się skóry."



Znajdziemy go w większości drogerii, a nawet hipermarketów. Ma pojemność 50ml, tyle co standardowy krem do twarzy. Kosztuje ok. 12zł.



Jest bardzo tłusty, a nawet ciężki. Ma tendencje do zapychania porów. Ma gęstą konsystencję przez co trochę dłużej trzeba go rozsmarowywać niż inne kremy tego typu. Plus za duży filtr i wodoodporność. Ponadto producent zapewnia nas o Bio ochronie i naprawie DNA skóry właśnie poprzez stosowanie tego kremu. Trudno mi to jednak określić. Jednakże z powodu, że jest nieodpowiedni do mojej cery, stosuję go jako dodatkową ochronę na pieprzyki, które mam na ciele.




Drugi, jak już zdradza tytuł posta, jest kosmetykiem do ciała.


Kilka słów producenta: "KOLASTYNA Opalanie - wodoodporna emulsja do opalania SPF30. Emulsja do opalania, dzięki zawartości filtrów UVA i UVB oraz witaminy E, doskonale chronią skórę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i wolnymi rodnikami oraz optymalnie ją nawilżają. Masło Karite - naturalny filtr słoneczny, odżywia i regeneruje naskórek, pomaga uzyskać piękną opaleniznę. Dzięki delikatnej konsystencji emulsja bardzo dobrze się wchłania, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i nawilżoną.Przeznaczona dla dorosłych i dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia."



Produkt również szeroko dostępny, zakupiłam go rok temu w Rossmannie, kiedy to jeszcze miałam awersję totalną do parafiny w jakimkolwiek kosmetyku. Dlatego też niej w nim nie znajdziecie. Pojemność to 250ml. Koszt powyżej 10zł.



Jego konsystencja jest jeszcze bardziej zbita niż poprzednika, co mocno wydłuża czas rozsmarowywania. Jeśli nie zrobimy tego dokładnie to zostaną białe smugi. Mimo wszystko kosmetyk jest dość wydajny. Plus za wodoodporność. Filtr również przyzwoity, no i można go stosować już u półrocznych dzieci.

4 komentarze:

  1. Dla mnie za wysokie filtry, ale będę o nich pamiętać, w razie wyjazdu do ciepłych krajów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani jednego ani drugiego nigdy nie miałam, nieznane mi marki pod tym względem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tych kosmetyków.
    Ja używam filtrów ochronnych z Avene albo z Biodermy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.