Nadszedł czas na kwietniowe denko, które wbrew pozorom takie małe nie jest.:)
1. Żel pod prysznic z oliwką Lirene o zapachu winogron - od dawna mój nr jeden wśród żeli i ich zapachów. Nie mam nawyku regularnego stosowania balsamów, toteż w lecie dzięki zawartości oliwki skóra była gładka i nawilżona bez potrzeby dodatkowego stosowania balsamu. W zimie aż tak rady nie daje. Poza tym dobrze się pieni i zapach nie wietrzeje zaraz po opuszczeniu łazienki.
2. Szampon przeciwłupieżowy z odżywką Head & Shoulders - wiecie jak to jest z kosmetykami 2w1 - ani jedno, ani drugie. Tak jest też w tym przypadku. Szampon słabo się pieni, nie najlepiej myje, że o rzekomym działaniu przeciwłupieżowym nie wspomnę. Odżywka - tu też brak słów, włosy ciężko się potem rozczesuje, poprawy ich kondycji nie zauważyłam żadnej.
3. Złuszczający peeling do stóp od Avon - mam go chyba od roku, strasznie ciężko było mi go zużyć. Słabo ściera, bliżej mu do żelu peelingującego niż peelingu.
4. Słynne Calcium Panthotecium - już drugie opakowanie, efekty całkiem dobre. Strasznie szybko rosną mi teraz paznokcie, włosy też, na dodatek nie wypadają tak jak wcześniej. Na razie robię sobie przerwę od tabletek na rzecz testowania mgiełki Radical.
5. Praktycznie zużyty wkład wosku. Starczył na 3 depilacje nóg. Chłopak pomógł mi usunąć rolkę i za pomocą szpatułki zużyję resztkę do depilacji brwi.
6. Tonik różany dla skóry wrażliwej, Ziaja - ma osobną recenzję TUTAJ.
7. Płatki kosmetyczne Cleanic - + za to, że się nie rozwarstwiają przy wyciąganiu z opakowania.
8. Mydło w płynie o zapachu mandarynki i winogron z Carrefoura - słabe. Nie ma co tu więcej pisać.
9. Kremowy płyn do higieny intymnej, Ziaja - bardzo wydajny. Zapach nieciekawy. Ale ok.
10. Kwas borny - m.in. świetna alternatywa do odkażania skóry po oczyszczaniu.
11. Peeling drobnoziarnisty z Perfecty - jeden z moich ulubionych, na osobną recenzję zasłużył TU.
12. Roll-on z Garniera. Już była o nim mowa wcześniej.
13. Peeling enzymatyczny z serii Ulga, Ziaja - więcej o nim i o peelingach enzymatycznych znajdziecie TU.
14. Relaksujący krem do dłoni i stóp z serii Planet Spa, Avon - drobinki mnie wkurzały, ale poza tym całkiem ok - więcej TUTAJ.
wow ale dużo ja mam tak słabe denko że chyba nie wstawię :d
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło:) gratki:)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, obecnie sama testuję żel z Lirene.
OdpowiedzUsuńno no sporo tego :)
OdpowiedzUsuńten żel pod prysznic z Lirene brzmi ciekawie:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńlubię żele do higieny intymnej ziaja.
OdpowiedzUsuńpeeling z Avon lubię, ale też mam ostatnio wrażenie, że słabo sobie radzi,
OdpowiedzUsuńo dzięki, że mi o tym przypomniałaś:)o tym z Garnier
Sporo zużyć:) Jeszcze nic nie miałam z tych produktów:)
OdpowiedzUsuńZostałaś Otagowana na www.16stycznia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
nie lubię szamponów Head & Shoulders
OdpowiedzUsuńrównież używam tej kulki z Garniera, lubię ją i stale do niej wracam :)
u mnie również zostałaś otagowana :)
Do tego zestawu polecam szampon Joanna z rzepą, tak świetnie wpłynął na moje włosy. Teraz są miękkie. Również dobra jest odżywka w sprayu Sayoss.
OdpowiedzUsuńtrochę się nazbierało:)
OdpowiedzUsuńtoniki z Ziaji bardzo lubię, różanego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń