25 lutego 2018

Resibo - krem pod oczy, krem i balsam odżywczy

Resibo to polska marka kosmetyków opartych na jak najbardziej naturalnych recepturach. Ich produkty cieszą się bardzo dobrą opinią wśród użytkowników. W okresie świątecznym można było kupić zestawy kosmetyków Resibo w okazyjnych cenach, więc i ja postanowiłam z nich skorzystać i zaspokoić swoją ciekawość.


Mój wybór padł na krem pod oczy, krem odżywczy do twarzy, balsam odżywczy do ciała oraz olejek do demakijażu.
Jednakże na recenzję olejku musicie trochę poczekać, ponieważ jeszcze czeka w kolejce do użycia. ;)



Zacznę od kremu pod oczy. Jest on w standardowej rozmiarówce - 15ml, w opakowaniu typu air less, które zapewnia szczelną ochronę zawartości przed drobnoustrojami, a tym samym możemy go wygodnie aplikować. Tu dodam, że jedna pompka to nieco za dużo na tak małą część skóry jaką jest okolica oczu, więc staram się naciskać aplikator tak, aby wydobyć pół pompki kremu i taka ilość jest w sam raz.
Krem ma dość treściwą konsystencję. Posiada delikatny zapach. Dobrze nawilża i wygładza skórę wokół oczu. W miarę szybko się wchłania. No i ma dobry skład, co jest szczególnie ważne, gdy nakładamy krem tak blisko oczu. Poniżej możecie zapoznać się z jego składem.

 

Teraz kolej na krem odżywczy do twarzy. Jest to zdecydowanie jeden z bestsellerów marki. Tu także opakowanie z pompką. Co do samej aplikacji kremu to u mnie dwie pompki wystarczają na całą twarz, szyję i dekolt. Pojemność tak jak przy innych kremach do twarzy - 50ml.
Krem ten ma specyficzny zapach, osobiście bardzo kojarzy mi się z sianem dla szynszyli, ale jest przyjemny i nienachalny. Krem o podobnej konsystencji do kremu pod oczy. Ja stosuję go do regeneracji skóry nocą i tu sprawdza się dobrze. Pozostawia na mojej skórze lekką warstwę okluzji. Dobrze nawilża, również łagodzi miejscowe podrażnienia, potrafi wyciszyć miejscowe stany zapalne. Posiada dobry skład,który możecie zobaczyć poniżej.
Zdecydowanie jeden z najlepszych kremów, które używałam.


Teraz kilka słów o balsamie do ciała. Znów standardowa pojemność - 200ml. Tym razem zawartość zamknięta w dość miękkiej tubie, co sprawia, że łatwo się go aplikuje. Dodatkowo z boku opakowania jest przezroczysty pasek, dzięki któremu możemy spokojnie sprawdzić ile balsamu jeszcze nam zostało.
Tu dla mnie dość ważną kwestią jest zapach - dość intensywny, słodkawy, kwiatowy. Na opakowaniu znajduje się informacja, że zapach ten potrafi się nieco zmieniać w kontakcie ze skórą. Ciężko mi ocenić na ile to prawda, ponieważ po wysmarowaniu nim ciała woń niewiele się zmienia, chociaż może to po prostu kwestia przyzwyczajenia do zapachu. Jednak wolałabym, żeby był mniej intensywny.
Co do działania to świetnie nawilża i wygładza skórę, idealny kosmetyk do ukojenia skóry wymęczonej zimą, chociaż w innych porach roku też warto dać mu szansę.  


Oczywiście tu też skład na +. Poniżej możecie się z nim zapoznać.


Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tym kosmetyków. Wkrótce pojawi się też opinia olejku do demakijażu. W przyszłości planuję przetestować również miejski krem ochronny, tonik do twarzy oraz specjalistyczny balsam wyszczuplający, a i zapomniałabym o serum do twarzy, który też zbiera świetne opinie.

7 komentarzy:

  1. Znam tę markę z blogów, ale niczego nie stosowałam. Myślę, że prędzej czy później się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemne składy :) I przyjemna grafika opakowań. Marka na pewno warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O marce oczywiście słyszałam już wiele dobrego, osobiście jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa kremu pod oczy! Marka Resibo ostatnio podbija blogi i kompletnie mnie to nie dziwi. Ich składy są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że coraz bardziej zwiększa się wśród ludzi świadomość tego, co nakładają na swoją skórę i nie tylko :)

      Usuń
  5. Krem pod oczy najchętniej bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.