2 sierpnia 2012

Naturalnie - peeling i olej z czarnego bzu

Pamiętacie jak jakiś czas temu dostałam olej i peeling z czarnego bzu do testów od Archipelagu Piękna? Dziś nadszedł czas, aby podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi produktów.



Na wstępie dodam też kilka słów o sklepie, bowiem Archipelag Piękna stawia na naturalną pielęgnację bez szkodliwych parabenów, zapychających olejów mineralnych, czy też silikonów. Kosmetyki są podzielone tematycznie oraz dobrane w zależności do potrzeb. Można też wypełnić ankietę, która pomoże w doborze odpowiedniego eko kosmetyku. Jeśli jesteście zaciekawieni ofertą tego sklepu i chcielibyście się dowiedzieć więcej zapraszam do kliknięcia w mały baner, który znajduje się tuż pod aplikacją facebooka i przekieruje Was automatycznie na stronę A.P.

Wracając do tematu, na pierwszy ogień oczyszczanie, czyli mowa będzie o peelingu, który na sucho się prezentuje tak.




INFORMACJE:
Od producenta:  "100% naturalny peeling, otrzymany w wyniku wysuszenia, a następnie zmielenia pestek owoców czarnego bzu.  Pachnie charakterystycznie dla owoców czarnego bzu.
Jest to peeling mechaniczny, który ułatwia usuwanie starego naskórka, przez co przyspiesza powstawanie nowych komórek skóry, pobudzone jest mikrokrążenie  oraz dotlenienie skóry.  To doskonałe przygotowanie skóry na dalszą pielęgnację.
Dzięki dużej zawartości kwasów owocowych, witamin i kwasów tłuszczowych naturalny peeling jest doskonałym środkiem pielęgnującym sam w sobie a dodatkowo wspaniale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.
Stosowanie peelingu naturalnego sprawia, że skóra jest gładka, jędrna, wspaniale odświeżona i dotleniona.
Moc drzemiąca w owocach czarnego bzu: 
Owoce czarnego bzu zawierają  pektyny, witaminy A, C, B1, B2, antocyjany, karotenoidy, żelazo, potas, sód, wapń, olejek eteryczny i kwasy organiczne (między innymi jabłkowy, winowy i cytrynowy)."
Pojemność: 50g.
Cena: 5,99zł.

PLUSY
+ solidnie ściera 
+ wygładza
+ odświeża
 
MINUSY
- podczas pocierania skóry drobinki spadają na umywalkę przez co robi się bałagan, zwłaszcza pod koniec
-trochę kłopotliwa aplikacja
- wydajność

A tak wygląda po dodaniu wody.




Nadszedł czas na kilka słów o oleju, który sam z siebie wygląda całkiem niepozornie.









INFORMACJE
Od producenta:  "Olej z nasion czarnego bzu tłoczony metodą „na zimno” zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, karotenoidy oraz przeciwutleniacze takie jak tokoferole. Ma działanie nawilżające, dodatkowo odżywia skórę i włosy. Regularnie stosowany zmniejsza utratę wody przez skórę dzięki uzupełnieniu braków kwasów tłuszczowych. Olej ten jest idealny dla skóry suchej i dojrzałej. Skóra staje się bardziej elastyczna i odporna na działanie czynników zewnętrznych. Posiada również właściwości przeciwzapalne, przeciwzaskórnikowe, pomocne przy leczeniu skóry tłustej ze skłonnością do trądziku.
Olej z pestek czarnego bzu możemy używać bezpośrednio na skórę, dobrze się wchłania. 
Zapach charakterystyczny dla owoców czarnego bzu. Bursztynowy kolor."
Pojemność: 10ml.
Cena: 9,99zł.

PLUSY
+ nawilża
+ przy odpowiednim dozowaniu doskonale się wchłania oraz reguluje pracę gruczołów łojowych
+ przez bursztynowy kolor po aplikacji skóra wygląda na zdrowszą i opaloną
+ bardzo wydajny
+ zmniejsza powstawanie niedoskonałości 
+ taka mała buteleczka zmieści się wszędzie, co jest ważne, szczególnie teraz podczas urlopów
 
MINUSY
- specyficzny zapach
 
SPOSTRZEŻENIA
Należy uważać, aby nie wysmarować się zbyt dużą ilością oleju, ponieważ wtedy cera wyraźnie odznacza się od pozostałej części skóry, na którą go nie stosowaliśmy (kolor oleju) oraz się świeci. Tak jak wspomniałam powyżej przy odpowiednim dozowaniu jesteśmy w stanie tego uniknąć i tym samym być zadowolonym z kosmetyku.

A takiego jest koloru.



Ogólnie rzecz biorąc bardzo spodobały mi się kosmetyki. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do oleju, ponieważ do tej pory używałam kremów, ale w końcu się przekonałam i byłam pod wrażeniem, że taka mała buteleczka starcza mi na tak długo bez większych ubytków, no i działa jak działa.


Na koniec chciałabym podziękować pani Agnieszce z Archipelagu Piękna za udostępnienie mi ów kosmetyków do testów. Pragnę również podkreślić, iż fakt ten nie miał wpływu na zawartość powyższych recenzji.

3 komentarze:

  1. testowałam peeling z pestek malin i olej z nasion malin:) peeling jak dla mnie cudny, tylko lekko za mocny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.