cz. 1 - PRÓBKI
Bardzo ważne jest, aby przed zakupem (zwłaszcza tym kosztowniejszym) zaopatrzyć się w próbki. Generalnie każdy dystrybutor posiada i często rozdaje je chętnym za darmo, bądź za niewielką opłatą.
Np. marzy nam się konkretny krem na dzień. Ale mamy cerę skłonną do zapychania porów i pewnych składników musimy w kosmetykach unikać (np. oleju mineralnego). Zaopatrzamy się więc w próbki, gdzie widnieje jego skład, a w razie wątpliwości smarujemy nim twarz by zobaczyć reakcję skóry na kosmetyk, bo przecież każda inaczej reaguje. Jeśli wszystko będzie ok, możemy bez wyrzutów sumienia kupić go.:)
Podobnie, ale trochę inaczej ma się rzecz z kolorówkami (ten przykład zilustruję). Głównym problemem przy ich zakupie jest ich odcień. I o ile przy cieniu do oczu, czy mascarze albo błyszczyku sprawdzać nie czujemy potrzeby, to przy podkładzie, czy szmince byłoby warto.
Potencjalnie spodobała nam się wyrazistość szminek "Uwodzicielskie Nawilżenie" marki Avon. A, że jest to firma wysyłkowa (nie to co drogeria, gdzie zawsze możemy pójść i sprawdzić tester) warto by zakupić kilka próbek. Tym bardziej, że słyszymy często, iż Avon ma tendencje do zakłamywania kolorów, które w realu okazują się ciemniejsze, bądź jaśniejsze niż na zdjęciu.
Załóżmy, że wpadły nam w oko odcienie "Garnet Shimmer" i "Fuchsia Fever". Tak więc prosimy konsultantkę o udostępnienie nam wybranych próbek (normalnie kosztują one mniej więcej 1,80zł).
I wyglądają tak:
Dobra, to teraz trochę z recenzji;P
Fajne szminki, utrzymują się standardowo - do pierwszego posiłku. Najbardziej ścierają się od wewnątrz. Ja po jedzeniu ciągle miałam obwódkę ciemną wokół ust.
Podobało mi się, że ich nałożeniu usta były bardziej gładkie, miękkie. Lepiej niż przy Ultra Color Rich.
Czerwony ma złote drobinki, natomiast różowy srebrne. Zresztą na zdjęciu widać, że są prawie niewidoczne, dodają szmince tylko połysk. Też są niewyczuwalne.
A tak prezentują się na ustach w świetle dziennym.
Podsumowanie: spodobała mi się ta seria, jednak jeśli już się na jakąś szminkę skuszę, wybiorę nieco jaśniejszy odcień.:)
ta czerwona szminka prezentuje się niesamowicie! żałuję, że nie pasuje mi taki kolor na ustach ;(
OdpowiedzUsuńTa bardziej różowa wygląda fajnie i bardziej mi się podoba, ale ja wole szminki w cielistych odcieniach ewentualnie jasny róż.
OdpowiedzUsuńDobrze jest też poprosić o odlanie np. podkładu w Sephorze.
OdpowiedzUsuńSama tak robię jak nie mogę się zdecydować :)
http://miss-cosmo15.blogspot.com/
Zapraszam do obserwowania :)
fajne szmineczki :)
OdpowiedzUsuńNiby próbki są chętnie rozdawane, ale czasem nawet testerów w sklepach brakuje :/ Niestety nie wszystkie firmy dają nam możliwość przetestowania swoich produktów :/
OdpowiedzUsuń