Ostatnio kończyliśmy temat o trądziku różowatym i pospolitym. I właśnie wtedy odnośnie trądziku pospolitego w danych o leczeniu padła nie taka znowóż tajemnicza nazwa jak ZAWIESINA. Po czym padł krótki opis jej składu, który jest starą recepturą, ale mimo wszystko daje bardzo dobre efekty w stosowaniu.
Moja cera nie jest jakoś bardzo kłopotliwa, ale ze względu na to, że jest mieszana i ma tą tłustą strefę T, często się błyszczy i co jakiś czas, nawet poza strefą T gdzieś pojawia się jakaś krosta, czy grudka zapalna, która zdaje się niezbyt chętnie chce mnie opuścić. No i są też zaskórniki, które ostatnio ignoruję:P
Pomyślałam wtedy, że przecież większość potrzebnych składników mam, więc jak wrócę do domu to spróbują ją przyrządzić i sprawdzę, czy działa. Szkoda, że nie mam dokładnego przepisu, ale mam skład ujęty dość ogólnie, więc postanowiłam zdać się na siebie i swój rozsądek przy dawkowaniu. Pamiętałam również o tym, aby dać wyższe stężenia składników aktywnych, ponieważ przy tym rodzaju trądzika stosuje się zasadę od najwyższych do najniższych stężeń - odwrotnie niż przy trądziku różowatym.
Oczywiście główny składnik to woda, ma być wapienna lub destylowana. Ja nalałam do słoika przegotowaną wodę i rozpuściłam w niej dwie tabletki czystego, rozpuszczalnego wapna (nic bardziej surowego w tym kierunku nie miałam pod ręką). Zostawiłam ją na jakiś czas.
Podstawą zawiesiny powinien być cynk i talk i tak też jest u mnie, chociaż nie jestem pewna, czy nie za mało tego dodałam.
Potem należy pamiętać o związku "przyczepnym", czyli substancji, która zapobiegnie zbyt szybkiemu odparowaniu zawiesiny ze skóry. Ja wybrałam glicerynę i dodałam jej aż 4 miarki przez co skóra nie jest zbyt wysuszona.
Teraz należy dodać środki czynne wg zasady:
na trądzik zaskórnikow-grudkowy - siarka,
na t. krostkowy - ichtiol,
na t. krostowo-grudkowy - zarówno siarka jak i ichtiol.
Jednakże czysty ichtiol jest dość trudno dostępny, więc użyłam siarki, której dałam ok. dwóch miarek.
Dodatkowo dałam też kompleks witamin, ale ówcześnie sprawdziłam, czy nie zawiera w swoim składzie wit. B12, która jak wiadomo szkodzi w tym przypadku. Jednakże kompleks zawiera wit. C, E, B3 (PP) - super na ten problem oraz B5 i B6. Dwie miarki.
I wymieszałam wszystko.
Na skórze wygląda tak.
I w słoiku kilka minut po wymieszaniu.
Od czasu przyrządzenia zdążyłam zastosować ją już 3 razy. Całą filozofią jest to, aby po nałożeniu na skórę zostawić ją tam na kilka godzin, aby mogła działać. No i przed każdą aplikacją należy ją dobrze wymieszać. Po aplikacji czuć lekkie ściągnięcie skóry, ale w partiach gdzie jest ona tłusta mi ono nie przeszkadza. Przez noc zauważyłam, że zmiany na policzku dosyć się zmniejszyły, na czole też, ale trochę mniej - te były większe.
Mam zamiar stosować ją codziennie i po kilku tygodniach napiszę, czy faktycznie mi pomaga. A Wy co o tym sądzicie?
Pozdrawiam, xoxo
Ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektów!
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów z cerą. Aczkolwiek jestem ciekawa, jak dużo to zdziała. Czekam na opinię :)
OdpowiedzUsuńmam problemy z cerą, więc bardzo mnie ciekawi ten specyfik :)
OdpowiedzUsuńnie znam się za bardzo, ale to się nie zepsuje? To znaczy jak z konserwantami?
gdzieś znalazłam informację, że zawiesiny i roztwory wodne bez konserwantów są dobre do użycia przez 7 dni, ale zobaczymy jak będzie w tym przypadku, najwyżej następnym razem trochę udoskonalę skład i dodam kilka kropel jakiegoś konserwantu z ZSK
Usuńja się boję robić takie eksperymenty, ale ciekawa jestem Twoich efektów :)
OdpowiedzUsuńboisz się zaszkodzić?;) ja jestem ciekawa świata, więc zaryzykuję, tym bardziej, że trochę się znam już na chemii
Usuńi jak efekty? nie chce poganiać ale już kilka tygodni minęło ;p jeśli mogę się podzielić moimi doświadczeniami to polecam Trioxil taki żel do mycia twarzy. znalazłam go kilka miesięcy temu na acnegone.pl u mnie działa a niewiele jest takich produktów więc jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńniedługo napiszę o tym na blogu ;)
Usuń