A wszystko za sprawą dwóch niepozornych kremów do twarzy.
INFORMACJE:
Od producenta:
wersja na dzień
"Dotyk delikatności. Naukowcy wykorzystali niezwykłe właściwości bogatej w
wapń portulaki wielokwiatowej, który sprawia, że skóra staje się mniej
wrażliwa, wygląda zdrowo i pięknie, a także odzyskuje poczucie pełnego
komfortu. Produkt wolny od substancji barwiących, zapachowych i
konserwantów.
Zalety:
- lekka, nietłusta konsystencja,
- przywraca skórze naturalny, zdrowy blask,
- zapewnia ochronę filtrem SPF 20 i koi skórę."
Zalety:
- lekka, nietłusta konsystencja,
- przywraca skórze naturalny, zdrowy blask,
- zapewnia ochronę filtrem SPF 20 i koi skórę."
wersja na noc
"Produkty Linii Naturalna Ochrona zawierają wyciąg z portulaki
wielokwiatowej bogaty w wapń, dzięki któremu skóra staje się mniej
wrażliwa. Dzięki temu sprawiają, że skóra wygląda zdrowo i pięknie, a
także odzyskuje poczucie pełnego komfortu. Wszystkie produkty z tej
linii są wolne od substancji barwiących , zapachowych i konserwantów,
dzięki czemu otaczają Twoją skórę najdelikatniejszą ochroną."
Pojemność: 50ml.
Cena: ok. 20zł/szt.
Firma: Avon.
Dostępność: u konsultantek.
Wersje: na dzień i na noc, obydwa kremy są uzupełnieniem codziennej pielęgnacji dla cery wrażliwej..
Czas testowania: ok. 2 miesiące.
KREM NA DZIEŃ
PLUSY
+ wysoka ochrona przeciwsłoneczna (SPF 20)
+ nawilżanie na poziomie standardowym
+ nie zapycha
+ wydajny
MINUSY
- długo się go rozsmarowywuje
- twarz się świeci po aplikacji
- opakowanie szklane i zarazem trochę ciężkie, ponadto można mieć problemy z wyciągnięciem kremu do końca
- nie nadaje się na zimę
- czasem szczypał bezpośrednio po aplikacji
KREM NA NOC
PLUSY
+ w miarę dobrze nawilża
+ wydajny
+ dosyć szybko się wchłania
+ nie zapycha
MINUSY
- wchłania się, ale pozostawia lekko klejącą się warstwę
- po dwóch tygodniach od otwarcia zapach zmienił się tak, że niemożliwym było jego dalsze używanie...
SPOSTRZEŻENIA
Co do zapachu tych kremów, ogólnie bywa nieco męczący. Bardzo przypomina ogórek z czymś tam, dosyć chemiczna woń. Zdziwiło mnie, że krem na noc przeszedł pod tym względem taką metamorfozę, ponieważ z żadnym poprzednim nie miałam takiego problemu. Niestety, przez to właśnie pojawi się w denku szybciej niż powinien.
Kremy nie przypadły mi do gustu i więcej do nich nie wrócę. Nie polecam. Za taką cenę można nabyć o wiele lepsze i zapewne też zdrowsze odpowiedniki.
I kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że AVON to wielka kicha i szajs :) Zawsze mi cos po nich wyskakuje albo szczypie albo nie wiem co..beznadzieja jednym słowem..i szkoda że kupiłas te kremy :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubie, znam i używam od dawna ;) dla mnie Avon aż taki zły nie jest.. niektóre rzeczy faktycznie nieciekawe ale co nie co jest warte uwagi :P
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za Avonem jeśli chodzi o pielęgnacje, ale kolorówkę mają nawet nawet.
OdpowiedzUsuńz serii solutions, to mogę polecić tylko pomarańczową, reszta jest moim zdaniem do bani ;p
OdpowiedzUsuńchociaż opakowanie zupełnie mi nie przeszkadzało ;)
O tych kremach nie słyszałam jeszcze nic dobrego.. Przynajmniej wiem, czego nie kupować!;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że się na nie nie skusiłam, a ja juz prawie miałam je zamówić :)
OdpowiedzUsuń