INFORMACJE
Od producenta: "Kolagenowe
serum BingoSpa do mycia twarzy o kremowej, puszystej konsystencji i
subtelnym zapachu, delikatnie myje i pielęgnuje pozostawiając skórę
odżywioną, nawilżoną i pachnącą. Serum
Bingo Spa zawiera czysty kolagen i kwas mlekowy. Kolagen stanowi 1/3
całkowitej masy białek tworzących tkankę skórną i jest jej
najważniejszym składnikiem. Po
25. roku życia, w komórkach skóry zaczyna ubywać kolagenu, słabną włókna
kolagenowe powodując utratę jędrności i elastyczności, pojawiają się
zmarszczki. Fizjologiczny
proces starzenia się skóry polega na postępującym przekształcaniu się
kolagenu rozpuszczalnego znajdującego się w młodej tkance, do postaci
nierozpuszczalnej, która traci zdolność pobierania wody. Skóra traci
wówczas elastyczność, staje się sucha oraz pojawiają się zmarszczki utrzymać
skórę twarzy w doskonałej kondycji, zachować jej zdrowy i młodzieńczy
wygląd, należy systematycznie dostarczać jej kolagenu np. przez
codzienne stosowanie. Kwas mlekowy poprzez usunięcie zbędnych zrogowaciałych komórek, ułatwia przenikanie kolagenu w głąb skóry."
Pojemność: 300 ml.
Cena: ok. 10zł.
Firma: BingoSpa.
Dostępność: internet.
PLUSY
+ bardzo dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, nadmiaru sebum oraz makijażu (dobrze zmywa nawet podkład)
+ jest megawydajne
+ nie ściąga skóry
+ nie wysusza
+ cena
+ ma pompkę, co znacznie ułatwia aplikację
+ jedna aplikacja starcza na umycie twarzy i szyi
+ delikatnie się pieni
+ nie podrażnia, nie szczypie w oczy (no chyba, że nam tam wleci, co mi się jeszcze nie zdarzyło)
MINUSY
- dostępność
SPOSTRZEŻENIA
Bardzo podoba mi się pomysł z pompką, bo normalnie wkurzają mnie kosmetyki w tubkach, które trzeba dozować 'na oko', poza tym nie lubię mokrymi rękoma się bawić w wyciskanie.
A przy jednej aplikacji otrzymamy o tyle kosmetyku, co definitywnie starcza na jedno mycie.
Zapach jak i konsystencja kojarzy mi się z mydłem w płynie, ale wiadomo, każdy może mieć inne zdanie w tej kwestii.
A co do wydajności to dodam, że używam go 2 razy dziennie przez półtora miesiąca i dopiero ubyło jakieś 1/6 całości.:)
Niestety dostępność to duży minus, u mnie w mieście widziałam tylko szampony i to w Tesco.
OdpowiedzUsuńi te szampony nieciekawe moim zdaniem są, już dużo bardziej w internecie wpadły mi w oko kosmetyki typu jedwab, czy kolagen do mycia włosów
UsuńBingo SPA jeszcze przede mną. U mnie słabo z ich dostępnością, a mąż nie przeżyje kolejnej paczki :)
OdpowiedzUsuńSponsoringu nie widziałam i jakoś szczególnie mnie nie ciągnie. Natomiast kino stricte francuskie - jak najbardziej!
A mi to serum nie podpasowało, nic nie zrobiło ze skórą i zapach przyprawia mnie o mdłości..
OdpowiedzUsuńja stwierdziłam, że jak na kosmetyk do mycia, który praktycznie chwilę znajduje się na twarzy, aż go nie spłukam, szału nie zrobi, więc jestem zadowolona, że oczyszcza prawidłowo
Usuńbrzmi kusząco :) ale przyznam szczerze, że nie lubię mega wydajnych kosmetyków bo szybko mi się nudzą :P
OdpowiedzUsuńja na razie nie mam innych specyfików tego typu (nie licząc kremu 3w1), więc na spokojnie i bez wyrzutów sumienia mogę go stosować i polecać innym :)
UsuńKusi to Bingo Spa jak nie wiem! :P
OdpowiedzUsuńNawet gdybym chciała go kupić na miejscu to i tak nie mam szans ! :(
OdpowiedzUsuńoj kusisz
OdpowiedzUsuńHahaha, dokładnie to samo zauważyłam :) Ten sam kosmetyk w tym samym czasie praktycznie :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuń