Dziś zaprezentuję swój pierwszy outfit, który jakoś w miarę wyszedł:P Jest może nieco przesłodzony, ale wybaczcie mi, to moje początki...
Styl a 'la uczennica (biała koszulka z falbanką i guziczkami na niej, spódniczka z czarnym, eleganckim paskiem) z rozpuszczonymi włosami i wysokimi butami w żywym, miętowym kolorze. Na dodatek bluzka nie ma rękawów, a spod niej wystaje czarne ramiączko od stanika, a klasyka zabrania stosowania tego typu kolorów pod biel. Na ustach łososiowy kolor jako jedyny mocniejszy akcent makijażu. Całość tylko z daleka sprawia pozory grzeczności :D
dla mnie bomba ;]
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńta falbanka dodaje dziewczęcości :)
OdpowiedzUsuńHmmm w sumie to mi się podoba :) ale bardziej bym to dała jako strój letni/dzienny niż szkolny ze względu na długość spódniczki.
OdpowiedzUsuńz tym szkolnym to bardziej takie nawiązanie było ze względu na typowe elementy, ale jak najbardziej zgadzam się z Twoją klasyfikacją i dziękuję za opinię :)
Usuń