5 lipca 2013

Out

Dzisiaj notka inna niż zwykle, zgodnie z obietnicą. Postanowiłam napisać coś o sobie.:P

Ogółem

Jak większość społeczeństwa w owych czasach jestem leniuchem, ale gdy coś mi przyjdzie do głowy to od razu znajduję chęci do realizacji celu. Obecnie chcę skończyć szkołę kosmetyczną z jak najbardziej satysfakcjonującym mnie wynikiem. Jak najbardziej zająć się własnym życiem, sprawdzić się w tym. Nie jestem z typu tych, którzy żyją tak jak im wygodnie podporządkowując się innym. Całe życie prawie walczę o niezależność i nie mam zamiaru poddać się ot tak. Chcę wszystko sama zaplanować, poukładać, zrozumieć.

Kosmetyka

Od gimnazjum (gdy zafundowałam sobie pierwsze akryle na paznokciach) twierdziłam, że nie będę kosmetyczką, bo to... ble. Ot tak nieciekawe zajęcie. Były to czasy, gdy chciałam być fryzjerką. Powoli nawet dorabiałam się nowych sprzętów potrzebnych w ów zawodzie i kombinowałam z nożyczkami, farbami oraz układaniem fryzur na różnych osobach jak i na samej sobie.
Przemiana nastąpiła dopiero w technikum, gdy chciałam sobie sama przedłużyć paznokcie. Kupiłam szklane tipsy, gilotynę, klej oraz płyn do ich ściągania. Tak więc przyklejałam je, opiłowywałam i malowałam lakierami. Znajomym się podobało, dziwili się, że tak cienkie i ładne, i wgl. Jeszcze wtedy miałam aspiracje na karierę techniczną. Pół roku później postanowiłam zainwestować swoje skromne oszczędności w zestaw do akrylu. Wszystko dlatego, że gdzieś na necie widziałam bajeranckie szpice robione akrylem na formie. Zaczęły się kombinacje. Za kasę z osiemnastki kupiłam sobie cały sprzęt do żeli oraz zrobiłam kurs u znanej stylistki paznokci. Potem już robiłam paznokcie pełną parą, bo miałam pewność co i jak. Dodatkowo manicure, a nawet hennę. Kupiłam dwie książki, jedną o dermatologii, drugą ogólnie o kosmetyce. I właśnie ta druga mnie wciągła, zainteresowałam się masażem i kosmetyką twarzy. Potem dochodziły kolejne publikacje w mojej kolekcji. Z czasem przestałam się brzydzić 'hardcorowych' zdjęć różnych chorób skóry i jej przydatków. Wyszłam z założenia, że przecież każdy człowiek ma jakiś swój problem, a ja dzięki poszerzaniu wiedzy mogę jakoś pomóc. Do tego doszła wielka ciekawość chemii kosmetycznej (dlatego do dziś często krytykuję w postach jakieś składniki:P). Zaczęłam uzupełniać wiedzę z postaw szkoły średniej - biologii i chemii. Podeszłam do kosmetologii od strony naukowej, Zaczęłam doradzać ludziom w różnych sprawach tego typu, począwszy od rodzaju cery skończywszy na różnych dermatozach, z którymi na żywo spotykałam się pierwszy raz w życiu. Już wiedziałam, że fryzjerstwo nie daje takiej możliwości rozwoju jak kosmetologia.:)

Blog

Był uzupełnieniem moich zainteresowań, chciałam dzielić się z Wami swoją wiedzą i dowiedzieć się też czegoś ciekawego. W ten sposób poznałam wiele osób podzielających moje zainteresowania. Dowiedziałam się o istnieniu włosomaniaczek, co to jest laminowanie włosów, czy chociażby olejowanie twarzy i nie tylko.:P Wzajemnie wyrabiamy sobie opinie o kosmetykach i to jest fajne, bo dzięki temu wiemy w co inwestować, a w co nie.:)


Aktualnie słucham sobie pozytywnej nuty:

http://www.youtube.com/watch?v=OblL026SvD4

A Was serdecznie pozdrawiam i jeśli doczytaliście tego posta do końca to jesteście mega dobrzy :)

4 komentarze:

  1. a jak mozna bylo nie doczytac ;)
    bardzo ciekawy post ja zamierzam isc na kosmetologię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dzięki blogom dowiedziałam się o wielu cennych rzeczach ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.