Dawno nie było na blogu mowy o kolorówce, która ostatnio dość gromadnie dołączyła do moich kosmetyków. Czas to nadrobić.
Przedstawiam bohatera dzisiejszej recenzji.
INFORMACJE
Od producenta: "Puder brązujący Bronze Sun Powder sprawi, że Twoja skóra nabierze
miodowego blasku. Dodatek pantenolu o działaniu kojącym i łagodzącym
zapewni uczucie komfortu ozłoconej promieniami słońca skórze.Puder pozwala zachować zdrowy odcień skóry przez cały rok i nadaje się
do każdego rodzaju karnacji. Delikatnie matująca formuła pochłania
nadmiar sebum z naskórka a jednocześnie dodaje skórze świetlistości. Aksamitna, lekka konsystencja pudru zapewnia satynową i równomierną aplikację kosmetyku. Nie kruszy się i jest doskonały do tego, by podkreślić naturalny kolor skóry lub pogłębić efekt naturalnej opalenizny."
Pojemność: 9g.
Cena: na promocji w Biedronce kupiłam go za 12zł, nie wiem, ile kosztuje normalnie.
Firma: Bell.
Dostępność: drogerie Natura, wybrane osiedlówki, Biedronka.
Wersje: wywaliłam opakowanie i nie wiem, który ma nr, ale wydaje mi się, że w sklepie była tylko jedna podwójna wersja tego bronzera.
PLUSY
+ potrafi wytrzymać cały dzień na skórze
+ nie zapyha
+ wydajny
+ dobrze się rozprowadza pędzlem
MINUSY
- osypuje się
- część rozświetlająca nie nadaje się na co dzień
- brązującą trzeba w wyczuciem nakładać, bo można przedobrzyć i zamiast naturalnej opalenizny wyjdzie lekko pomarańczowa...
SPOSTRZEŻENIA
Kupiłam skuszona patentem 2w1, ale jak mówi stara prawda taki kosmetyk nie jest dość dobry w żadnym wariancie.
Najbardziej wkurzyła mnie część rozświetlająca. W opakowaniu jest jasna, trochę cielista, po nałożeniu na skórę zaczyna się dramat. Kolor szybko schodzi, ale zostają widoczne drobinki jakby brokatu! I o ile w makijażu na karnawał, czy sylwestra nie zdziwiłoby to nikogo, o tyle w makijażu dziennym nie jest to dobrze odbierane przez otoczenie.
Co do części brązującej to łatwo można przedobrzyć, dlatego grunt to dobre światło przy makijażu. Jest brązowy, ale w większej ilości podchodzi trochę pod pomarańcz, ale przynajmniej nie ma takich drobinek, co tamta część.
I to osypywanie...
No rzeczywiście nie wygląda za ciekawie.. Dobrze, że powstrzymałam się przed kupieniem go :)
OdpowiedzUsuńuu;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi nie przyszło do głowy, żeby go kupić.
OdpowiedzUsuńMiałam go już dawno, ale jakoś nie przypadł mi do gustu:(
OdpowiedzUsuńteż właśnie wkurzała mnie ta część rozświetlająca;/ dlatego kupiłam bronzer z Catrice, jest świetny, polecam Ci
OdpowiedzUsuńdzięki, ale mam jeszcze róż z Bella, w odcieniu, który typowo na bronzer się nadaje:)
Usuńwidziałam ten puder ale sie na niego nie skusilam
OdpowiedzUsuńja nie lubię takich zestawów bronzer i rozświetlacz w jednym:P kiedyś też coś takiego kupiłam i tylko leżało i się kurzyło.
OdpowiedzUsuńOglądałam ten puder ostatnio, ale nie zdecydowałam się na zakup i wygląda na to, że dobrze zrobiłam.
OdpowiedzUsuń