Bohaterem dzisiejszego posta jest nowy lakier z letniej kolekcji.
Wspominałam już o nim na fejsie. Odcień brzoskwiniowy, delikatnie podbity brązem, mimo wszystko zachowany w pastelowej tonacji, cena - 20zł. Pojemność też nie mała - 16ml. Zastanawia mnie ile kosztowała by wersja mini 5-8ml i czy firma kiedykolwiek taką wprowadzi przy tej linii.
Spodobał mi się już miesiąc temu, jak nie wcześniej. Szukałam gdzie popadnie, ostatecznie, po wielu trudach, udało mi się w Lesznie. Czytając etykietę kolejny zachwyt ze względu na skład.
Niestety zachwyty się skończyły, gdy przyszło do malowania.
Okazało się bowiem, że lakier jest strasznie rzadki i ma słabą zdolność samopoziomowania (tzn. równomiernego rozlewania się na płytce bez smug). Po pierwszej warstwie myślałam, że mnie szlag trafi. Dawno się tak nie namęczyłam z lakierem. Najlepsze krycie uzyskamy po dwóch warstwach, tudzież producent poleca nawet 3. Ja skończyłam na dwóch starając się jak najrównomierniej zakryć płytkę, co nie było proste m.in. przez to, że tak rzadki lakier szybko schnie i jeśli od razu nie pomalujemy dobrze to za chwilę poprawki wyjdą jeszcze tragiczniej. No i te skórki! Eh.
Co więcej, pierwszy odprysk pojawił się parę godzin po pomalowaniu podczas mycia głowy, potem na drugi dzień kolejny i kolejny, mimo, że tak jak zawsze zabezpieczyłam końcówki odżywką Eveline, która zwykle dobrze służyła mi jako baza.
A wyobraźcie sobie, że naprawdę wiele salonów na tej marce pracuje. Zaczynam się zastanawiać, czy obecne upały mają jakiś szczególny wpływ na ten lakier, ale bez przesady. Przyznam szczerze - nieco się rozczarowałam.
moje lakiery z Inglota są w porządku, mają normalną konsystencję, ale dla koloru bym się poświęciła :D
OdpowiedzUsuńkolor śliczny, ale ja bym nie dała za lakier 20 zł, a bolało by mnie jeszcze bardziej jak by się okazał nienajlepszy tak jak w Twoim przypadku ;)
OdpowiedzUsuńładny lakierek !
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, ale te minusy skutecznie mnie zniechęciły.
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek, do mojego dzisiejszego makijażu pasowałby jak ulał :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor tego lakieru !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
http://mybeautifulllifee.blogspot.com/
jakoś nie mam ciągoty do lakierów inglota, jednak bez diamentowego top coat'u nie wyobrażam sobie mani ;)
OdpowiedzUsuń