Nie wiem jak u Was, ale mi święta minęły wręcz niemożliwie fajnie.:) I bynajmniej nie chodzi tu o prezenty (choć przyznam, że niektóre naprawdę zrobiły mi miłą niespodziankę), ale o czas spędzony z najbliższymi mi osobami.
A teraz pokażę Wam, co dostałam.
Pędzle dostałam od chłopaka.:) ah te niespodzianki..
A jak Wam minęły święta?:)
No i na zakończenie notki dziękuję wszystkim odwiedzającym, a jeszcze bardziej tym udzielającym się w komentarzach i zapisujących się w obserwatorach. Naprawdę doceniam to i staram się każdemu jawnemu odwiedzającemu coś odpisać na jego blogu i wgl, choć ostatnio wolno mi to idzie, bo jestem strasznie zabiegana. Toteż jeszcze raz dziękuję za ponad 2 tys. wyświetleń. I zachęcam do dalszej pomocy przy tworzeniu tego bloga i wymiany doświadczeń między kosmetykami itp.
Pozdrawiam,
Ola.
Pędzle- ich nigdy za dużo.
OdpowiedzUsuńwooow ! pęędzle *.* zakochałam się :D http://cosmetysia.blogspot.com/ dodasz sie do obserwatorów?:D
OdpowiedzUsuńhaha, ta paletka cieni wygląda jak iphone :) piękne prezenty dostałaś tak w ogóle, najlepsze oczywiście pędzle! co to za marka? naturalne czy syntetyczne?
OdpowiedzUsuńwow super prezenty, pędzle wywołały dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńTorebka boska:)
OdpowiedzUsuńmarki niestety nie znam, ale pędzle jak najbardziej z naturalnego włosia.:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie pędzle dostałam na gwiazdkę od chłopaka :) Tylko moje są z wiewiórki ;p
OdpowiedzUsuńWow, ile pędzelków, a z jakiej firmy są?
OdpowiedzUsuń