19 maja 2012

INCI: Paraffinum Liquidum

Oj wiem, długo mnie tu nie było. Miałam parę zaliczeń i teraz wreszcie mam trochę spokoju, toteż wracam do blogowania.
Jak zauważyliście, dużo w moich recenzjach (zwłaszcza kosmetyków pielęgnacyjnych) jest minusów za zawierania w składzie kosmetyku oleju mineralniego, czy też dużej ilości parabenów. Wszyscy znamy niby te związki, ale w większości niedostatecznie. Na większości stron w necie możemy znaleźć opinie mówiące jednoznacznie, że tytułowa Paraffinum Liquidum to samo zło, bo zapycha pory, tworzy nic nieprzepuszczającą powłokę na skórze, która uniemożliwia wymianę gazową. Przyznam, że sama w to dłuższy czas wierzyłam. Ale pewnego dnia się przemogłam i zaczęłam szerzej szukać na ten temat informacji. I wiecie co? Znalazłam bardzo ciekawy artykuł, który obala większość mitów i wiele tłumaczy.





"Parafiny i oleje mineralne w kosmetykach
Co to są parafiny?
Parafiny to związki syntetyczne pozyskiwane w procesie destylacji z określonej frakcji ropy naftowej (stąd często nazwa „ropopochodne”) po jej bardzo dokładnym oczyszczeniu. Przykłady parafin to olej parafinowy (INCI: Paraffinum Liquidum), izoparafiny, wazelina (INCI: Petrolatum), cerezyna, ozokeryt, wosk mikrokrystaliczny (INCI: Cera Microcristallina).

Parafiny mają bardzo długą tradycję stosowania w kosmetykach oraz w produktach farmaceutycznych. Stanowią podstawę większości maści farmaceutycznych i leków podawanych miejscowo na skórę zmienioną chorobowo, ze względu na silne działanie okluzyjne i bezpieczeństwo stosowania nawet dla bardzo wrażliwej skóry. Niekiedy stosowane są nawet doustnie. Olej parafinowy był kiedyś popularnym środkiem doustnym stosowanym w zaburzeniach trawienia.

Parafiny stosowane w kosmetykach są surowcami o bardzo wysokiej czystości, co wynika z odpowiednich regulacji prawnych – Dyrektywa Kosmetyczna wymienia szereg związków, których surowce kosmetyczne nie mogą zawierać (nawet w postaci zanieczyszczeń). W praktyce parafiny stosowane w kosmetykach odpowiadają jakościowo surowcom stosowanym w produktach farmaceutycznych.
W kosmetykach występują m.in pod nazwami: Paraffinum Liquidum (olej parafinowy), Petrolatum (wazelina), Cera Microcristallina (wosk mikrokrystaliczny).

Po co stosuje się parafiny w kosmetykach?
Parafiny należą do substancji określanych jako emolienty. Mają doskonałe właściwości natłuszczające. Po aplikacji tworzą na skórze film, który bardzo silnie hamuje ucieczkę wody z naskórka i przywraca skórze nawilżenie.Parafiny są bardzo szeroko wykorzystywane zwłaszcza w kosmetykach dla skór wrażliwych, atopowych oraz w produktach pielęgnacyjnych dla dzieci.

Bezpieczeństwo stosowania parafin w kosmetykach
Przeciwnicy związków z grupy parafin dowodzą, że parafiny są związkami toksycznymi, całkowicie obcymi dla naszego organizmu, a po aplikacji na skórze powodują „zatykanie porów, uniemożliwiają skórze oddychanie, co prowadzi do kumulowania się toksyn w organizmie”. Sugerują również, że w wyniku regularnego stosowania kosmetyków na skórę może dochodzić do kumulowania się tych związków w organizmie człowieka, zwłaszcza wątrobie, nerkach i węzłach chłonnych i prowadzić do przewlekłych chorób.

Wszystkie te stwierdzenia są nieprawdziwe. Stosowane w kosmetykach parafiny, jak wazelina czy olej parafinowy to związki o bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa. Są bardzo lipofilowe i faktycznie – mają zupełnie inną strukturę, niż lipidy naszego naskórka. Dlatego po aplikacji na skórę działają wyłącznie powierzchniowo. Nie wnikają do warstwy rogowej, ani do żywych warstw naskórka i skóry. Tym samym nie mogą wywoływać reakcji podrażnieniowych, alergicznych, nie mogą również kumulować się w organizmie. Jednocześnie tworząc film na powierzchni skóry, natłuszczają skórę i silnie nawilżają. Ogromną zaletą jest również ich bardzo wysoka stabilność.

Wszystkie te cechy sprawiają, że są to bardzo cenne składniki dla produktów farmaceutycznych i kosmetyków dla cer wrażliwych i dziecięcych, których zadaniem przede wszystkim jest działanie ochronne oraz wspomagające przywrócenie skórze naturalnych funkcji.
Nie jest również prawdą, że stosowanie parafin uniemożliwia skórze oddychanie. Człowiek nie oddycha przez skórę, wymiana gazowa przez skórę jest znikoma. Nie można więc zaburzyć procesu oddychania aplikując wazelinę czy olej parafinowy na skórę.

Stosowanie na skórę oleju parafinowego czy wazeliny w postaci czystej (bez żadnym innych dodatków) może czasem spowodować zaburzenie funkcji barierowych skóry. W przypadku stosowania na skórę niektórych emolientów w postaci czystej, jak wazelina, oleje mineralne i większość olejów roślinnych (także np. oliwy z oliwek) tworzy się tzw. ciągła warstwa okluzyjna, która całkowicie hamuje transepidermalną utratę wody. Wielokrotna aplikacja takich emolientów może spowodować przesuszenie skóry. Efekt ten nie występuje w przypadku, stosowania mieszanin kilku substancji. Z tego również powodu współczesne oliwki dla dzieci, czy oliwki po opalaniu – oparte są na oleju parafinowym z domieszką innego składnika (np. silikonu, mirystynianu izopropylu lub innego surowca tłuszczowego).

Niekorzystnym aspektem stosowania parafin może być fakt, że nie nadają się do każdego typu cery. Dotyczy to zwłaszcza cer młodzieńczych, tłustych i łojotokowych. W przypadku cer problemowych ze skłonnością do nadmiernego wydzielania sebum parafiny mogą mieć działanie komedogenne (tj. mogą sprzyjać powstawaniu zaskórników). Ponadto, kosmetyki zawierające parafiny mogą być nieakceptowane przez osoby z takim typem cery ze względu na odczucia na skórze. Chodzi tu przede wszystkim o efekt świecenia i błyszczenia, potęgujące wrażenie nadmiernego wydzielania sebum. Dlatego parafin nie stosuje się w kosmetykach przeznaczonych do cer tłustych i z tendencją do tworzenia zaskórników."
[źródło: http://www.kosmopedia.org/bezpieczenstwo_kosmetykow/bezpieczenstwo_skladnikow_kosm/]


Ponadto mam taką ciekawostkę - ten składnik jest też często stosowany w kremach przeciwzmarszczkowych i tzw. wypełniaczach z niższej półki. I faktycznie po użyciu takiego kremu potem zauważamy spłycenia zmarszczek, jednak jest to tylko efekt wizualny. Parafina wnika w nie i przez to wydaje nam się, że się zmniejszyły, ale po jej wymyciu kończy się iluzja.

7 komentarzy:

  1. i tu się nie zgadzam w jednej kwestii, producenci ładują parafinę także do kremów dla cery tłustej i mieszanej. przykładem są kremy Perfecta firmy Dax :/ :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nawet w drogich kremach i kosmetykach można znaleźć parafinę, parabeny czy inne świństwa czyli całą tablicę Mendelejewa! Widocznie firmy kosmetyczne nadal liczą na niewiedzę klientów, który myślą że droższe oznacza "lepsze"...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem przekonana co do stosowania oleju parafinowego w kosmetykach dla dzieci i niemowląt, a już w szczególności noworodków. Skóra takiego maluszka jest jeszcze bardzo cienka, pory są słabo wykształcone, gruczoły potowe nie regulują w pełni temperatury ciała, dlatego mogą stanowić zbyt duże obciążenie dla młodej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Gosi:
    to nie uzywaj oliwki wtedy zobaczysz jak wyglada "delikatna skora maluszka".Lub wypackaj go jakims drogim kremem ze skladem eko,tylko bedzie problem jak uczuli...wybrac z 15olejkow ten uczulacz;
    Niegdys stosowano zwykly Nivea,z przodujaca parafina w skladzie.Do dzis te osoby maja. piekne cery i skore.Im mniej udziwnien-tym lepiej.Ja tez wole oliwke na parafinie niz inne mega cuda,ktore nie robia nic poza odchudzaniem kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylka jaka pewność, że ten artykuł pokazuje prawdę i obala mity, równie dobrze mógł być napisany na zamówienie koncernów....

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niestety najprawdopodobniej parafina powoduje zamknięte zaskórniki i to po kilku dniach stosowania. Jeżeli unikam tego składnika, to jest ok. Przypadek? Nie sądzę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.