Minerały z Morza martwego w peelingu do ciała Mineralium

Hej.Wakacje coraz bliżej, a ostatnie dni maja nam ciepła nie szczędzą. :) To już ostatni dzwonek na zadbanie o swoje ciało przed rozpoczęciem plażowania. Warto zatem zainwestować w dobre preparaty złuszczające oraz ujędrniające skórę, dobrze aby miały też działanie antycellulitowe.

Dziś zaprezentuję Wam peeling godny uwagi.

Od producenta: "Scrub bogaty w kompleks minerałów z Morza Martwego, stymuluje metabolizm komórek, przyspiesza odnowę uszkodzonych komórek skóry. Minerały znane ze swoich leczniczych właściwości, wygładzają skórę, dostarczają nieuczulające pierwiastki do powierzchni skóry, relaksują mięsnie, regulują poziom nawilżenia pozostawiając skórę młodszą niż kiedykolwiek."
Marka: Mineralium.
Pojemność: 500ml.
Cena: ok. 70zł.
Ofertę Mineralium znajdziecie TUTAJ.

Jest to peeling solny. Sól zawieszona jest w olejkach wraz z kilkoma składnikami zabezpieczającymi ją przed rozpuszczeniem. Całość mieści się w plastikowym słoju z zakrętką. Opakowanie jest solidne, duże - nie ma problemu z aplikacją zawartości.
Mój ma zapach lawendy i paczuli. Jest on bardzo aromatyczny. Długo po aplikacji utrzymuje się na skórze oraz w łazience. ;)

Jest to solidny zdzierak. Dobrze wygładza skórę, jednak trzeba uważać na miejsca z podrażnieniami, gdyż w kontakcie z solą mogą nieco szczypać.
Po zmyciu peelingu skóra jest gładka oraz nawilżona, dzięki olejkom zawartym w kosmetyku. Dzięki czemu nie trzeba aplikować balsamu bezpośrednio po złuszczaniu.
Jest go dużo w opakowaniu, więc starczy na długo.

No i skład. Jest bardzo przyjemny. Generalnie polubiłam ten peeling i Wam też go polecam. :)