17 sierpnia 2015

Trójmiasto '15

Hej Kochani. Jakiś czas temu byłam na wakacjach. Plan zakładał Trójmiasto, ale po drodze zwiedziliśmy jeszcze kilka miejscowości. Podróż zaczęliśmy od odwiedzenia Gniezna. Nigdy tu nie byłam, ponieważ pochodzę z dolnego śląska i większość moich szkolnych wycieczek kierowała się na południe, w góry. Wiem, że większość dzieci z wielkopolski często wyjeżdżała do Gniezna, Biskupina ze względu na fakt, iż jest to w miarę blisko, no i był to ich region.
Gniezno skusiło mnie faktem, iż była to pierwsza stolica Polski. Zwiedziłam katedrę oraz Muzeum Początków Państwa Polskiego, gdzie oglądaliśmy trójwymiarowe filmy wprowadzające w życie Piastów oraz oglądaliśmy pozostawione po nich pamiątki.







W końcu dotarliśmy do Gdańska. Tam mieliśmy wynajęty apartament na samej starówce. Akurat kilka dni po naszym przybyciu rozpoczął się tam Jarmark Dominikański. Było tam mnóstwo różności - od biżuterii, poprzez lniane odzienia, torebki z filcu, poprzez ręcznie wykonane dekoracje, kończąc na aspekcie żywieniowym, gdzie prym wiódł chleb ze smalcem i ogórkiem, piwa, których nie znajdziemy w marketach, kiełbaski z grilla i tym podobne.





Z okazji jarmarku przygotowano dla odwiedzających liczne atrakcje takie jak koncerty, występy artystyczne oraz przygotowano różne miejsca na terenie starego miasta takie jak np. Zaułek Pocałunków, Brama Zakochanych, ale były też miejsca dla osób punktualnych, lubiących czytać i wiele innych. Tak więc każdy mógł znalezć coś dla siebie.
Przed koncertem Moniki Brodki ustawiono niedaleko sceny modele planet układu słonecznego. Niby kobiety pochodzą z Wenus, ale Mars był bardziej w moim guście. :)


Wieża ratuszowa nocą. Gdańsk wręcz tętni życiem w ciągu nocy.


Pewnego małosłonecznego dnia udaliśmy się kolejką SKM do Sopotu, skąd pieszo poszliśmy do słynnej Opery Leśnej. Bardzo podobała mi się galeria występów na przestrzeni lat. Do dziś pamiętam jak Doda z Piaskiem wygrali Bursztynowego Słowika.
Opera Leśna sama w sobie nie jest zbyt wielka. W telewizji prezentuje się okazalej.


Widok z punktu widokowego w drodze powrotnej z Opery Leśnej.


Z plaż w Gdańsku moje serce podbiła ta na Stogach. Jelitkowo się do niej chowa. Stogi są bardziej zadbane oraz spokojniejsze. :)


Pomnik Neptuna na gdańskiej starówce.


W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Wenecji. Odwiedziliśmy muzeum kolejki.



 Potem poszliśmy zwiedzać ruiny zamku.

 Taaka szczęśliwa. :D


Co prawda kolejka nam uciekła, ale jakoś dojechaliśmy autem do Biskupina. Tu też byłam pierwszy raz.






W Gdańsku nie nudziliśmy się zbytnio. Byliśmy też w Muzeum Solidarności, ale o tym będzie osobny post. Byliśmy też w Gdyni w Centrum Nauki Eksperyment oraz w Muzeum Motoryzacji. Było super, mimo że pogoda czasem płatała nam figle. Np. gdy dotarliśmy na Westerplatte zaczęło intensywnie padać i w ciągu kilku minut byliśmy przemoczeni do suchej nitki.  Ale ogólnie było ok. ;) A jak Tam Wasze wakacje?


Na koniec gif z plaży. :)



15 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia, widać, że wakacje udane ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie tam jest;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie byłam nad polskim morzem :( mijają już 3 lata i strasznie tęsknie. Po Twoich zdjęciach jeszcze bardziej :D chętnie odwiedziłabym Trójmiasto <3 byłam tylko raz, ale bardzo dawno temu, jakoś w podstawówce :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich okolic często znajomi wyjeżdżają nad nasze morze chociażby na weekend :) może też dasz radę tam trafić :) to był mój debiut w 3mieście :D

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, bardzo podobało mi się w Gdańsku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żałuję, że w tym roku nie uda nam się odwiedzić Trójmiasta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. byłam dwa lata temu.. Gdańsk jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz nie pamietam kiedy bylam nad polskim Morzem..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.