27 czerwca 2015

Pełna wdzięku objętość rzęs od Bourjois

Cześć. Ostatnie dni spędziłam leniuchując w domu. Wreszcie miałam czas i motywację by wziąć się za czytanie. Mi już przechodzi przeziębienie, za to na mojego TŻ teraz przeszło. Miejmy nadzieję, że szybko wypędzimy wirusa z mieszkania i znów będzie ok.

Dziś opowiem Wam o tuszu, który ostatnio wiernie mi towarzyszy zarówno na co dzień jak i okazyjnie.


INFORMACJE
Od producenta: "Bourjois godzi objętość rzęs i piękny wygląd. Dzięki formule ultra czarnego musu i szczoteczce umożliwiającej wyjątkową stylizację, możesz nadkładać maskarę warstwami aż osiągniesz upragniony efekt: 10 razy większa objętość a przy tym miękkie, jedwabiste i nieposklejane rzęsy! Formuła maskary Beauty’Full Volume została stworzona przy użyciu naturalnych wosków oraz została wzbogacona o witaminę B5 i pochodne witaminy E. Jest dostosowana do wrażliwych oczu oraz szkieł kontaktowych. Nie zawiera parabenów.
Nowa szczoteczka idealnie pokrywa rzęsy od nasady aż po same końce i nie pozostawia grudek! Jej duży rozmiar i cylindryczny kształt sprawiają, że z łatwością zbudujesz dużą objętość, a równo rozłożone włoski pozwalają na równomierną aplikację
."

Pojemność: 10ml.
Cena: ok. 30zł.
Dostępność: drogerie - SuperPharm, Rossmann, Hebe.
Czas testowania: 2 miesiące.



 PLUSY
+ dość dobrze rozdziela rzęsy
+ nie kruszy się
+ wydłuża
+ pogrubia
+ podkręca
+ głęboki odcień czerni
+ dostępność


 MINUSY
- szczoteczka bywa problematyczna

 

 

 SPOSTRZEŻENIA
Maskara spełnia się w swojej roli, a mianowicie bardzo ładnie podkreśla rzęsy. Nie kruszy się, ani nie osypuje podczas noszenia. Jednakże czasem może nieco sklejać rzęsy przy aplikacji drugiej warstwy, więc dobrze potem je przeczesać czystą szczoteczką.
Powyżej na zdjęciu z prawej strony możecie zauważyć jak wyglądała moje szczoteczka po zakupie. Pewnie trafiłam na jakiś fabryczny błąd, bo w jednym miejscu włosie nie było przycięte, a dodam, że jest dość sztywne. Po przycięciu już prezentowała się normalnie. Jednak jest ona dość duża i czasami trzeba się namęczyć by nią dobrze pomalować rzęsy znajdujące się w kącikach wewnętrznych oka.
Poza tym nie mam nic do zarzucenia temu tuszowi. Muszę przyznać, że się z nim polubiłam i chętnie skuszę się na jakiś inny tej firmy. 

Efekt na oku.


Jaki jeszcze tusz z Bourjios polecacie? Czekam na propozycje. :)

21 komentarzy:

  1. jeszcze go nigdy nie widziałam :D + pamiętam exotic były cudowne, niestety seria limitowana :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię takich szczoteczek ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, a ja uwielbiam :D silikonki często nie dają rady gęstym i długim rzęsom ;)

      Usuń
  3. nie miałam jeszcze żadnego tuszu z bourjois, ale ten prezentuje się przyzwoicie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny daje efekt :) ja nie miałam jeszcze tuszu z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt całkiem, całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie wygląda na rzęsach. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, że się u Ciebie sprawdziła :) Ale ta szczoteczka też wydaje mi się trochę "nie w moim typie" :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby być nieco mniejsza i bardziej wyprofilowana :)

      Usuń
  8. oko ładnie się otworzyło dzięki tuszowi:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam ten podkład 123. Fajnie u Ciebie wyglądają dwie warstwy. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt mi się podoba :) będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt mi się podoba :) będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny, myślę że nawet z moimi marnymi rzęsami zrobiłby coś dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt daje ładny, ale jakoś jestem zniechęcona do szczoteczek tego typu, zazwyczaj bardzo sklejają mi rzęsy :( od dawna stawiam na te silikonowe, choć i tu zdarzają się takie, które mi je posklejają :/
    I miło gościć tu ponownie :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.