11 maja 2015

DENKO marzec - kwiecień '15

Cześć wszystkim. Czas szybko mija i tak oto zbliżamy się do półmetka maja. A dopiero skończył się weekend majowy. Postanowiłam wreszcie wziąć się za przygotowanie denkowego posta. Jak wiecie jest to moja ulubiona akcja, której trzymam się wiernie już od kilku lat.

Zużycia z okresu marzec - kwiecień przedstawia się następująco...


1. Suchy szampon Batise o zapachu Blush - zapach słodki, kwiatowy, czasem trochę zbyt mocny. Sprawował się tak dobrze, że skusiłam się już na kolejny egzemplarz, ale w innej wersji.
2. Krem pod prysznic Nature Secrets z Oriflame - przyjemny zapach mango, nie za mocny i nie za słaby. Delikatny, nie podrażniał i dobrze oczyszczał skórę. Wydajność też ok.
3. Mydło w płynie Biały Jeleń - przydawał się do przemywania większych ran i do mycia pędzli. Bardzo wydajny.
4. Żel pod prysznic Isana - pachniał wiśnią i ta wersja o wiele bardziej przypadła mi do gustu niż waniliowy pingwinek (a jestem fanką nut waniliowych w zapachach). Niczym szczególnym się nie wyróżniał.
5. Witaminowa oliwka do masażu ciała Ziaja - bardzo wydajna, pisałam o niej TU.
6. Balsam do opalania SPF 30 Kolastyna - efekt porządków w zbiorach kosmetycznych. Typowy krem przeciwsłoneczny.
7. Żel pod prysznic BingoSpa - kolejny waniliowy kosmetyk, który trafił w moje ręce. Ten również nie wyróżniał się niczym szczególnym.
8. Sportowy żel chłodzący Eubiona - przydawał się po ciężkim dniu na nogach. Dodatkowo jest oparty na eko składnikach (tylko takich).
9. Płyn micelarny BeBeauty - pisałam o nim TUTAJ.
10. Pachnący balsam do ciała Avon - osobna recenzja o nim jest TU.
11. Łagodząca maska do twarzy Dr. Temt - maska marki salonowej. Do składu można by się przyczepić. No sorry, ale za 99zł można było dać naprawdę przyjemne komponenty, no albo chociaż naturalne, nie parafiny itd. Działanie adekwatne do założeń producenta.
12. Łopianowy olejek do włosów Green Pharmacy - strasznie niewydajny. Niestety, nie stosowałam go dość regularnie by orzec czy faktycznie zapobiegał wypadaniu włosów.
13. Krem nawilżająco-matujący AA - pisałam o nim TUTAJ.
14. Krem brązujący Sopot Ziaja - przyciemniał skórę, z tego, co pamiętam na zasadzie DHA. Jednakże też przyczyniał się do zatykania porów, co go ostatecznie zdyskwalifikowało z moich ulubieńców.
15. Intensywny krem nawilżający Decubal -solidny tłuścioch o bardzo gęstej konsystencji. Wydajny. Dobrze spisze się u osób z bardzo suchą skórą.
16. Maskara I <3 Exreme Essence - osobny post o niej TU.
17. Antyperspirant Neo od Garniera - pisałam o nim TUTAJ.
18. Półprodukty - olejek z bawełny i z czarnuszki siewnej.

A jak tam u Was? :)

11 komentarzy:

  1. Spore denko :) Znam tylko płyn BeBeauty i suchy szampon z Batiste :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie kwietniowe denko było całkiem spore, więc jestem zadowolona. Szkoda że nie dorwałam nigdzie tego limitowanego żelu Isany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję, nie martw się może uda Ci się dostać następną limitkę Isany ;)

      Usuń
  3. Gratuluję zużyć :) Sporo tego :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo zużyłaś :)
    Uwielbiam Batiste :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie niedługo też pojawi się post z denkiem, olejek łopianowy mam, używam, ale nie zapobiega wypadaniu włosów w moim przekonaniu i mam wrażenie, że włosy się po nim szybciej przetłuszczają, no i faktycznie mało wydajny, ale może to i lepiej. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, mi też tak słabo przypadł do gustu i chyba już nie sięgnę po inne ich olejki. ;)

      Usuń
  6. Krem pod prysznic Nature Secrets z Oriflame znam i też sobie go chwalę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Twoich zużyć znam tylko micel BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.