1 kwietnia 2015

Książkowe szaleństwo

Cześć Kochani. Dzisiejszy post dotyczyć będzie książek. Mimo, iż lubię książki to jeszcze ponad rok temu dziwiłam się, gdy dostawałam je w prezencie ponieważ nie byłam jakoś wielką czytelniczką powieści fabularnych i były to czasy, kiedy to zaczęłam doceniać literaturę fachową.
Jednakże właśnie od prezentów zaczęła się moja miłość do skandynawskich pisarzy i ich powieści kryminalnych. Najpierw była Camilla Lackberg, trochę Larsona i teraz czytam zawzięcie Jo Nesbo.

Urządzanie mieszkania skoncentrowałam na zapełnieniu kilku półek wartymi uwagi powieściami jak i poradnikami oraz moją ulubioną literaturą fachowową.
Moje ostatnie nowości.


Jest to już moje drugie zamówienie ze strony Aros.pl. Pierwsze pokazywałam TUTAJ. Tym razem do zakupów zmotywowała mnie druga część podręcznika do kolejnego egzaminu zawodowego, który w porównaniu w pierwszą częścią Dłonie, Stopy, Ciało jest o wiele bardziej przydatny swoją tematyką. Jest to moja opinia, ponieważ po przebyciu kilku szkoleń i dobrze rozbudowanych zajęć (manicure, pedicure, podologia) w szkole mogłam sobie darować kupno poprzedniej części tego podręcznika. Jednakże wszystkim gorąco polecam Twarz, Szyja, Dekolt z tej samej serii, która do egzaminu po pierwszym roku okazała się niezbędna. :)
Jakiś czas temu zainteresowałam się farmacją. Po głębszym poznaniu kosmetologii i chemii kosmetycznej, uważam, że to naturalny wybór dla osób dociekliwych, takich jak ja. Trochę "liznęłam" tzw. dużego Mutschlera, którego największą wadą są często dość spore różnice między farmacją niemiecką a polską. Jednakże była to książka warta uwagi, jednakże do trudna w odbiorze. Na pewno jeszcze do niej wrócę. Na razie postanowiłam na coś dobrego na początek przygody z farmakologią i tu padł pomysł zakupu dość ciekawej książki wydanej przez UJ. Jest to taka farmakologia w pigułce.
I Nesbo. Na razie jest to ostatnia część serii o komisarzu Harrym Hole. Ciąg dalszy "Upiorów", które przeczytałam niemal jednym tchem i byłam bardzo ciekawa, co będzie dalej po dość szokującym zakończeniu poprzedniej części.

Dlaczego warto zamawiać na Aros.pl? Są tam duże zniżki na książki, zwłaszcza te fachowe, gdzie czasem można zaoszczędzić do kilkudziesięciu złotych w porównaniu do ceny detalicznej. Jest tam też atrakcyjna cena wysyłki książek. Sama wysyłka jest niemal błyskawiczna - od zaksięgowania wpłaty paczka dociera do nas w 2 dni robocze. Żal nie spróbować.


Te książki to zupełnie nieplanowany wydatek. Ot była na centrum Poznania i przypadkiem weszłam do księgarni Tak Czytam. Była tam wyprzedaż, ale mam wrażenie, że znaczna większość asortymentu była w atrakcyjnych cenach.
Po obejściu wystawy promocyjnej zdecydowałam, że na jedną książkę mogę się skusić i była to powieść "Irlandzki Koktajl", który wydaje się dość lekki i zabawny, w sam raz na odetchnięcie po książkach akcji.
Na "Zdemaskowaną" natknęłam się przypadkiem na półce i zaciekawiła mnie do tego stopnia, że dołączyła do mojego koszyka. Dopiero w domu przekonałam się, że fabuła jest oparta na prawdziwej historii.
No i jestem już przy kasie, gdy nagle odzywa się moje pragnienie wiedzy i pytam niczego sobie pana przy kasie, czy nie mają czegoś z farmacji i zostałam zaprowadzona do regału medycznego, gdzie trafiłam na Popularną Encyklopedię Leków w wersji dwutomowej. Część pierwsza wymienia najpopularniejsze leki i ich działanie, interakcje z innymi itd., druga część to mniejsza aktualizacja do tej pierwszej. Przekartkowałam ją i stwierdziłam, że jest warta uwagi.

Biorę też udział w akcji 52 książki 2015 i dzielnie się trzymam, na razie wychodzę na równo z każdym tygodniem.

A jak u Was z czytaniem? Lubicie to?

Zapraszam też do posta o książkach fachowych w kosmetyce i bliskich jej dziedzianach TUTAJ.

14 komentarzy:

  1. Nesbo! Mam kilka jego książek, ale akurat nie tę. Miłej lektury. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio to mój faworyt wśród pisarzy:D dziękuję ;*

      Usuń
  2. uwielbiam czytać. Teraz dostrzegam to przez ostatnie lata brakowało mi tego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz. Ja przez ostatnie lata czytałam może książkę na miesiąc, nie odczułam tego jakoś specjalnie, ale jeśli teraz miałabym nic nie czytać czułabym się co najmniej dziwnie ;)

      Usuń
  3. ja czytam jak mam wolne.. kiedyś pochłaniałam kilka książek tygodniowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie z kolei bardzo mało książek fachowych, a 90% to moja ukochana fantastyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu uważam, że książki fachowe to dobra i opłacalna inwestycja ;) podziwiam ludzi odnajdujących się w fantastyce, jestem realistą i strasznie mnie irytują takie książki :D

      Usuń
  5. czytam, niestety na razie sensacyjne i kryminały. te ambitniejsze czekają na lepsze dni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie, książki nie uciekną :) ja też często sięgam po sensacje i kryminały, czego przykładem są np. powieści Jo Nesbo :)

      Usuń
  6. Zapowiadają się spokojne wieczory z książką w dłoni! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe dokładnie, przy tej pogodzie to dobre rozwiązanie ;)

      Usuń
  7. Uwielbiam czytać, ale głownie sensację, horrory, albo fantastykę, mało u mnie książek fachowych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.