8 sierpnia 2014

Matujący krem z filtrem 50+

Cześć. Jak tam u Was z pogodą? Bo tutaj praktycznie ciągle prym wiodą upały. A o czym należy pamiętać w taką pogodę? O filtrach rzecz jasna. Dziś opowiem Wam o jednym, który ostatnio używam najczęściej, gdy wybieram się na dłużej na dwór.


INFORMACJE:
Od producenta: "Problem: skóra łatwo ulegająca poparzeniom słonecznym oraz reakcjom fotouczulającym, ze zmianami barwnikowymi.
Wskazania: skóra tłusta, mieszana , skłonna do trądziku, z przebarwieniami. Polecany przy leczeniu dermatologicznym oraz po zabiegach medycyny estetycznej. Do stosowania przy ekstremalnym nasłonecznieniu, również dla osób aktywnie uprawiających sporty.
Efekty:
- zapewnia bardzo wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB,
- zapobiega podrażnieniom słonecznym,
- chroni naskórkowe zmiany barwnikowe – znamiona i pieprzyki,
- zabezpiecza skórę przed powstawaniem przebarwień,
- neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialne za fotostarzenie,
- skutecznie absorbuje nadmiar sebum,
- pozostawia na skórze niewidoczną warstwę matującą.
Deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry (czyli minimum 1-1,25 ml na samą twarz; 1,5-1,8 ml na twarz i szyję; ok. 30 ml na całe ciało)
."
Pojemność: 50ml.
Cena: ok. 20zł.
Firma: Ziaja.
Wersje: matująca - powyższa, poza nią jest jeszcze tonująca i przeciw zmarszczkowa.
Czas testowania: ok. 2 miesiące (z przerwami).



PLUSY
+ lekka konsystencja
+ wydajny
+ delikatny zapach
+ dostępność
+ wysoka ochrona UV
+ nie zapycha
+ nie bieli skóry
+ łatwo się rozsmarowywuje

MINUSY
- nie matuje
- nie pod makijaż


SPOSTRZEŻENIA
Krem ma lekko żółtawy odcień, konsystencja nieco rzadka, co ułatwia aplikację, Zamknięty jest w miękkiej tubie, więc łatwo się go wydobywa. Nie bieli skóry oraz nie zapycha przez co z chęcią stosuję go do ochrony skóry twarzy, szyi, dekoltu, karku oraz znamion.
Niestety nie matuje, daje lekki połysk po nałożeniu.
No i nie nadaje się pod makijaż, bo wszystko się waży, nawet na samym pudrze mineralnym...

Poza tym spełnia swoją podstawową rolę - ochronę przeciwsłoneczną, nie będąc przy tym ciężkim
kremem. Jest ok, ale następnym razem sięgnę po jakiś inny. ;)

5 komentarzy:

  1. Ja osobiście używam 50 z Pharmaceris.

    pozdrawiam
    velvetbambi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używam vichy capital soleil i bardzo go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze mam problem z tego typu kremami, bo mam przetłuszczającą się skórę i są zbyt gęste...Całkiem fajny i matujący jest z La Roche Posay :-)
    Dziękuje za odwiedziny :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.