9 kwietnia 2013

O kremie z wit. C, który działa wiele

Jakiś czas temu naszło mnie, aby wreszcie posmarować się czymś innym, niż kremem, który aktualnie używam. Zajrzałam więc do szafki z kosmetykami jeszcze, bądź aktualnie nieużywanymi i tam odnalazłam próbkę kremu z Etre Belle, którą kiedyś dostałam.
Myślę próbka jak próbka, przecież 5 ml nie pokaże tego efektownego rezultatu, o którym wspomina producent. A później nastąpiło zdziwienie na tyle, abym była skłonna Wam o tej próbce teraz pisać.

Pełnowartościowe opakowanie prezentuje się tak.
I tyle dowiemy się od producenta:

ENERGY Krem z wit.C

24-godzinny pielęgnacyjny krem z witaminą C. Aktywuje mikrocyrkulację skóry i stymuluje tworzenie się kolagenu. Ochrania skórę przed starzeniem się spowodowanym szkodliwym działaniem środowiska. Wyrównuje również poziom nawilżenia. Skóra jest wzmocniona i znikają oznaki zmęczenia. Stanowi ochronę przed wolnymi rodnikami.

Wskazania:

Do bladej skóry, pozbawionej energii

Składniki aktywne:
witamina C, witamina E,ekstrakt z limonki, SPF 6, NMF

Zastosowanie:

Rano i wieczorem nanieść na oczyszczoną skórę. Idealny w połączeniu z ampułką z
witaminą C.

Wskazówka:

Orzeźwiająca pielęgnacja zwłaszcza latem, lekka ochrona przeciw promieniom słonecznym.

Opakowanie:

50ml




 Ja zacznę może od tego, że niedawno czytałam na którymś tam kosmetycznym blogu recenzję kremu pod oczy. Autorka napisała, że ów krem (mniejsza z marką...) nie usuwa cieni spod oczu, jedynie po kilku tygodniach stosowania może je nieco zmniejszyć. Uargumentowała to ogólnikiem - "żaden krem nie usunie cieni spod oczu". Pomyślałam, no dobra, pewnie ma rację. Osobiście sama czasem borykam się z tą dolegliwością i stosowanie różnych kremów, żeli niewiele dawało. Ważny jest odpowiedni wypoczynek, poziom żelaza we krwi itp. 
A wróćmy do kremu. Przy pierwszej aplikacji zaskoczył mnie nieco fakt, że w białym kremie znajdowały się żólte mikrokapsułki (zapewne nośnik witamin). Jednak krem jak i kapsułki bez problemu dał się wmasować i wchłonąć w skórę. Po kilku godzinach zauważyłam, że pewien stary (może dwumiesięczny) ślad po jakimś wyprysku bardzo się zmniejszył. Zaciekawiło mnie to do tego stopnia, że postanowiłam ponowić aplikację kremu z dodatkowym uwzględnieniem skóry pod oczami, mimo, iż zdaję sobie sprawę, że nie jest to krem pod oczy, po prostu byłam ciekawa efektu. Po godzinie, może dwóch cienie zmniejszyły się o połowę. Ponowiłam aplikację i po kilku kolejnych godzinach już praktycznie były niewidoczne, co było dla mnie wielkim sukcesem. Również wszelkie zaczerwienienia na skórze bardzo zmalały lub znikły całkowicie. Efekt ten trzymał się przez jeszcze dzień albo dwa podczas których już nie aplikowałam kremu.

Zdjęcia po pierwszej i drugiej aplikacji. Może nie widać, żeby cienie jakoś specjalnie zniknęły, ale za to ładnie widać brak pękniętych naczynek pod okiem na zdjęciu poniżej oraz wyraźne zmniejszenie innego śladu po zaskórniku między brwiami oraz kilku innych.:P




Jak dla mnie efekty były super, a warto wspomnieć, iż próbka ma tylko 5ml. Mimo to i tak jest wydajna. Niestety cena kremu nie jest już taka przyjemna....

12 komentarzy:

  1. a jaka jest cena pełnowymiarowego produktu? bo widzę fajne działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no niestety ceny czasem bolą :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Puder ryżowy z Marizy według producenta jest pudrem " długotrwale matującym cerę i utrwalającym makijaż", więc wydaje mi się, że nadaje się do cery tłustej:) a dodałam go, bo u mnie samodzielnie się nie sprawdza zbyt dobrze i chcę go zużyć. Napisałam, że można go nie dodawać.

    OdpowiedzUsuń
  4. oj przydałby mi się taki krem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dlatego maska godna polecenia :)

    a cena kremu rzeczywiście trochę za wysoka :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Już poprawiam, że chodziło mi o ryżowy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej marki. Imponujące, że nawet tak niewielka ilość przynosi widoczne rezultaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to profesjonalna marka kosmetyczna zaopatrująca salony kosmetyczne, a pochodzi z okolic Krakowa, w drogerii, czy aptece ich nie znajdziesz, a i w necie kupić krem samemu też nie jest łatwo, najlepiej przez pracujące na tej marce kosmetyczki. Też się zachwycam efektem...

      Usuń
  8. chętnie wypróbowałabym ten produkt, ostatnio poluję na dobry krem z witaminą c

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.