25 lutego 2013

Marizowy rozświetlacz, czyli mimowolny powrót do PRLu.

220 postów już za mną, dziś pora na recenzję kolejnego przedstawiciela kosmetyków kolorowych, a mianowicie pudru rozświetlającego.:)



INFORMACJE
Od producenta: "Rozświetlający puder sypki został wzbogacony w delikatne drobinki rozświetlające, które odbijają światło sprawiając, że cera wygląda na zdrową i promienną. Matuje tłuste partie skóry pozostawiając je subtelnie rozświetlone."
Pojemność: 15g.
Cena: normalnie ok. 15zł, w promocji nieco ponad 11.
Firma: Mariza.
Dostępność: u konsultantek.
Wersje: rozświetlająca - moja, transparentna i naturalna.
Czas testowania: 4 miesiące z przerwami

PLUSY
+ długo się utrzymuje na twarzy
+ rozświetla aż za bardzo...
+ cena
+ pojemność
+ przyjemny zapach
MINUSY
- zawartość świecących drobinek
- opakowanie

SPOSTRZEŻENIA
Zacznę od wyglądu. Puder mieści się w nieco topornym opakowaniu, któremu zdecydowanie brak inwencji. Nie oszukujmy się - jest to zwykłe opakowanie będące już w obiegu wśród innych firm od czasów PRL! Nie podoba mi się to, że podczas podnoszenia wieczka część pudru wysypuje się na zewnątrz i do tego pyli.


Jak widzimy w środku znajduje się gąbka, która bardziej pełni funkcję wypełniacza opakowania, niźli narzędzia aplikacji zawartości.


Pudru jest bardzo dużo, a co do otworów to lepiej nie odklejać w calości zabezpieczającej je taśmy (ja tak zrobiłam), tylko zdjąć ją do połowy. To pomoże zminimalizować ilość wysypującego się kosmetyku.


Mimo, iż na zdjęciu tego nie widać, ten puder ma mnóstwo małych, srebrnych drobinek. Nie jest to może typowy brokat, ale coś na miarę pyłku perłowego. Sam puder, jak widać na zdjęciu poniżej, daje lekki złocisty połysk.

Z tego, co wiem, to inne warianty tego pudru sprawują się o wiele lepiej, niż ten. Np. transparenty dedykowany jest osobom, które nie posiadają cery typowo tłustej, czy mieszanej (przy tych cerach poleca się puder ryżowy), będzie dla nich najlepszy do utrwalenia makijażu. Natomiast puder naturalny, ze względu na swoją ciemną barwę, do konturowania twarzy. ;)

19 komentarzy:

  1. Ten puder jest śmieszny :) bardzo jasny i te drobinki - ni to jak rozświetlacz ni to jak puder matujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi matować nie musi, ale te drobinki są koszmarne. Zdecydowanie lepiej sprawdza się jako cień bazowy do powiek:)

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z Marizy

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego rozświetlacza, ale mam transparentny puder z Marizy matujący i jest całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie :). Ja muszę mieć osobno puder, osobno rozświetlacz bo komicznie bym wyglądała:P.

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak wolę puder matujący i rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tego pudru, ale mam ryżowy. Za jakiś czas planuje jego recenzję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam ryżowy, ale z recenzją wstrzymam się, aż go dobrze nie przetestuję:)

      Usuń
  7. nie używam pudrów rozświetlających

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam go nigdy i raczej mnie nie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja go mam, opakowania nie komentuje :) ale co do działania bardzo ładnie rozświetla buzkę, mi się efekt "po" podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie dlatego, że było za mało słońca w kadrze, aby zobaczyć te drobinki:)

      Usuń
  10. Muszę przyznać, że chyba nie posiadałam nigdy niczego z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie skusiłabym się na ten puder.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tego pudru ale jakoś nie wygląda on zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.