6 listopada 2012

Zestaw do włosów z olejkiem arganowym

Pielęgnacja włosów nie jest do końca tak banalna jak się większości wydaje. Gdyby tak było nie powstawałoby coraz to więcej specjalnych olejków, masek, ampułek i innych kuracji do każdego rodzaju włosów przeznaczonych.
Ba, nawet włosy same w sobie dzielą się na różne kategorie, np. suche i matowe, farbowane, zniszczone farbowaniem/dekoloryzacją/ondulacją, przetłuszczające się, z łupieżem, ze zdolnością do nadmiernego wypadania,... A przecież to tylko włosy.
Co ostatnio stało się fenomenem w kosmetyce i fryzjerstwie (zwłaszcza fryzjerstwie, chociaż tak mało ludzi wie, że jest to świetny środek idealny przy kuracji przeciwzmarszczkowej!) godnym specjalnej kampanii reklamowej, przy której każdy kolejny producent zaczyna się ograniczać już wyłącznie do zamieszczenia nazwy tego składniku, jeśli nie bezpośrednio na opakowaniu, to chociażby w nazwie linii sygnującej nową serię kosmetyków. A mowa oczywiście o OLEJKU ARGANOWYM, zwanym też płynnym złotem Maroka. I nie ważne czy tego składniku jest 20%, czy też 0,2% w całym składzie, grunt, że jest - producent to wykorzysta w reklamie zachwalając kosmetyk jakby był niemal czystym olejkiem, a odbiorca jej, któremu zależy na zadbanych włosach i tak to kupi...
Taka mała dygresja:P

Kierując się ku sednu sprawy powracam do recenzji.


Na olejku arganowym Avon postanowił się jeszcze bardziej wybić całkiem niedawno. I wydaje mi się, że to właśnie przez tą serię zrobiło się o nim naprawdę głośno. Nie tylko na blogach, ale i wśród otoczenia.
Początkowo avon'owska seria liczyła szampon i odżywkę oraz specjalną kurację do włosów. Później powoli pojawiały się gigantyczne opakowania szamponu (był to chyba pierwszy raz z takimi pojemnościami z serii AT), a następnie nawet maska do włosów.
Ogólne zainteresowanie innych przyciągnęło i moją uwagę ku tym kosmetykom, ale zdecydowałam się tylko na szampon i odżywkę, ponieważ wiedziałam już, że sama 'kuracja' zawiera szczątkowe ilości docelowego olejku, za to napakowana jest silikonami, które ogólnie nie są dobre, a już na pewno nie w takich ilościach.

Jak widzimy na zdjęciu i szampon, i odżywka ma 250ml pojemności. Cena za sztukę waha się w przedziale: 7-10zł. Dostępność ograniczona tylko do konsultantek, ale jest ich tyle, iż nie powinno stanowić problemu znalezienie jakiejkolwiek w pobliżu. Opakowania typowe dla firmy, nie sprawiają problemu przy otwieraniu, ani zamykaniu.




SZAMPON

Zapach typowy dla serii AT. Konsystencja gęsta przez co jedna aplikacja wystarcza na solidne mycie głowy, co daje plus na ogólną wydajność produktu. Jak widać na zdjęciu ma kolor przezroczysty.
Dobrze się pieni i zmywa zanieczyszczenia.
Jednakże wymagane jest użycie po nim odżywki.
Dodam również, że nie pałam nawet przyjaźnią do tej firmy, jeśli chodzi o mycie włosów, ponieważ każdy szampon potrafi przyprawić mnie o łupież. Tak też było i w tym przypadku, jednakże dopiero po dwóch tygodniach użytkowania.


ODŻYWKA
Najpewniejszą rzeczą jaką mogę powiedzieć to to, że na pewno nie na da się do mycia.:P Za mocno nawilża i stosowanie jej u nasady włosów ma sens jedynie w skrajnie zniszczonych włosach.
Zapach adekwatny do szamponu. Konsystencja nico bardziej kremowa, zresztą kolor też. Wg producenta wystarczy minuta na włosach, ale można pozostawić ją nawet o kilka dłużej.
Oczywiście ułatwia rozczesywanie włosów. Sprawia, że są miękkie i nieco bardziej błyszczące. Na pewno nie szkodzi włosom, ale jakiegoś spektakularnego efektu odżywienia też nie zauważyłam. Mam wrażenie, że nieco przedłuża wytrzymałość końcówek.



Podsumowując ta seria nawilża włosy, właściciele bardziej tłustych powinni uważać na dozowanie. Ogólnie jest ok, no może poza szamponem.:P


13 komentarzy:

  1. ja jestem ciekawa tego olejku z tej serii ;) bo wyglada fajnie, producent chwali, ale mało opinii o nim czytałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spójrz na jego skład i może to Ci wystarczy:)

      Usuń
  2. jak mi się skończy mój szampon i odżywka, to chyba spróbuję tej z avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, nie miałam nigdy żadnych szamponów z Avonu. Jakoś zawsze kupuję w drogerii. Może jednak się kiedyś skuszę, bo fajnie zapowiada się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam nic do włosów z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli nic specjalnego w takim razie, ale kiedyś często kupowałam szampony Avon, własnie one uratowały mnie przed łupieżem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś mnie nie kuszą, szczególnie, że mam tłuste włosy.. Chociaż właściwie nigdy nie używałam kosmetyków do włosów z Avon:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie używałam niczego z Avon do włosów. Ja jednak muszę się stosować do zasady: szampon do skóry głowy - czyli przetłuszczających się, a odżywka do włosów - czyli regenerująca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampony Avon zawsze powodowały u mnie łupież i swędzenie, a odżywki obciążały...Trzymam się z daleka od ich produktów do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. przydatny dla mnie post :) ostatnio zainteresowałam się Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za szamponami z Avonu, bo przetłuszczają mi włosy...

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że mój olejek arganowy jest nie do przecenienia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. PROFESJONALNE SERUM Z OLEJKIEM ARGANOWYM 50 ML
    Przywraca siłe włosom i odbudowuje słabe,
    zwłaszcza te zniszczone chemicznie.
    Zapewnia dodatkowy połysk,
    ochrone, nawilża i reperuje dzięki olejowi arganowemu na podstawie specjalnie opracowanej formule
    http://allegro.pl/serum-do-wlosow-olejek-arganowy-casacosmetics-50ml-i2785980504.html
    Więcej produkty są dostępny na
    http://www.casa-cosmetics.pl
    info@casa-cosmetics.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.