27 sierpnia 2012

Garnierowe nie-love - Mega Objętość 48H

Kosmetyki do włosów (o ile nie są przeznaczone do ich stylizacji) są chyba jedyną formą kosmetyków, których niezbyt lubię recenzować. Czemu tak jest? Po prostu nie mam żadnej włosowej manii, nie oglądam końcówek co dzień by sprawdzić ich stan, ani przesadnie nie dbam o fryzurę Czasem jest mi wręcz ciężko stwierdzić np. czy dana odżywka robi coś dobrego z włosami, czy w ogóle nic. Aby pomóc sobie w tego typu dylematach zawsze na dokładne rozpatrzenie takich kwestii daję sobie czas. I nie tydzień, nie dwa, ale co najmniej miesiąc (chociaż jak wiadomo nie zawsze jest to możliwe).

Bohaterowie dzisiejszego postu ożywiają swoją jakże neonową kolorystyką wnętrze mojej łazienki już jakieś dwa miesiące i dziś pora na ich recenzje.




Na pierwszy ogień jak zwykle rzucę szampon. Ma on aż 400 ml, w drogeriach ceni się na ok. 18 zł, z tego, co kojarzę. Do wyboru mamy jeszcze mniejszą opcję - 200 albo 250 ml, która jest ok. 5zł tańsza od większej. Znajdziemy go w każdym większym markecie i drogerii.

Jak na Fructisa przystało ma mocno owocowy zapach, który czuć z daleka i, który bardzo długo potrafi się utrzymywać na włosach. Konsystencja przezroczysta, płynna, nie za rzadka, nie za gęsta. Porównałabym ją do syropu. Opakowanie jest na pół transparentne przez co widzimy zawartość produktu.

Bardzo dobrze się pieni, co można zauważyć już przy pierwszym myciu. Dobrze zmywa zanieczyszczenia. Jest wydajny. Ale mam wrażenie, że wywołuje u mnie łupież, co w żaden sposób mnie do niego nie zachęca. Aby to sprawdzić po regularnym jego stosowaniu zrobiłam sobie dwutygodniową przerwę na zaleczenie objawów Nizoralem i potem używałam innych, mało inwazyjnych szamponów i, o dziwo, było ok. Objętość owszem może i jest, ale zaraz po wysuszeniu, już po godzinie włosy stają się normalne (czyt. oklapnięte), dodać tu należy, że mam włosy długie, rzekomo niby ciężkie.

Fakt faktem ten szampon nie jest dla mnie i przez jego załupieżanie czułabym się jak sadysta zmuszając moje włoski do ponownej kąpieli z nim:P

Ale (tak na marginesie) super sprawuje się jako kosmetyk do depilacji jednorazówką - żadnej zbędnej piany, łatwe i szybkie wykonanie, no i ten zapach.:D






No i odżywka. Ogólnie cały ten zestaw mimo podnoszenia włosów ma je wzmacniać, czego zbytecznie nie zauważyłam, aczkolwiek jakiegoś pogorszenia ich stanu też nie.

Odżywka ma tylko jeden wariant pojemnościowy - 200 ml. Kosztuje jakoś ok. 12 zł. Dostępność tak jak szampon. Konsystencja kremowa koloru białego.

Wzięłam ją na wakacje, ponieważ nie stosuję nigdy odżywki u nasady włosów, gdyż to niezbyt mądre. Na pewno ułatwia rozczesywanie, nadaje włosom piękny zapach adekwatny do powyższego szamponu. Łatwo się rozprowadza. Jest gęsta przez co bardziej wydajna niż np. szampon.
Nie wysuszyła włosów, trochę zabezpieczyła nawet końcówki. Objętością również nie zaskoczyła. Uważam, że jest przeciętna.





A na koniec skonfrontujcie te informacje z obietnicami producenta.


"Stajesz na łowie, aby nadać Twoim włosom objętość, ale efekt nie jest wystarczająco trwały?
FRUCTIS MEGA OBJĘTOŚĆ 48H
Pełne objętości włosy do 48 godzin*, elastyczne i gęste.
1) Pod wpływem ciepła suszarki, szampon/odżywka  z formułą zawierającą termoaktywny składnik nadaje włosom gęstość i objętość od nasady. 
2) Po wysuszeniu włosy utrzymują objętość do 48* godzin, a przy tym stają się sprężyste.
Wreszcie Twoje włosy mogą zachwycać objętością, która trwa aż do 48h*!
Nasz sekret?
1. Formuła z termoaktywnym składnikiem uaktywnia się pod wpływem ciepła suszarki i nadaje włosom objętość.
2. Aktywny koncentrat z owoców działa na włókno włosa, aby wzmocnić go od wewnątrz.
3. Lekka formuła: bez silikonów, parabeny, sztucznych pigmentów.
* Test instrumentalny (szampon+odżywka wobec szamponu tradycyjnego)."

8 komentarzy:

  1. Mam odżywkę i jest ok, ale żaden mega-szał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kosmetyki są ok, bez szału, a ta objętość u mnie przejawia się przez bardziej puszenie, odzywka wszystko to jakoś dyscyplinuje

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy mnie ta seria nie kusiła i podejrzewam, że nie skusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiałam te kosmetyki ze względu na zapach, ale musiałam z nich zrezygnować przede wszystkim przez skład :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy w życiu nie kupie kosmetyków do włosów z garniera:)
    są beznadziejne:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.