12 lipca 2012

SuperFULL? No niekoniecznie.

Dziś poświęcę kilka słów mojej ostatniej maskarze. Przyznam szczerze, że na początku nie miałam o niej dobrego zdania, ale wynikało to z racji niedokładnej wiedzy na temat jej użytkowania. Do każdego kosmetyku należy podejść indywidualnie, ten nie stanowił wyjątku.



INFORMACJE
Od producenta: "Tusz >>Pełnia rzęs<<. Pogrubienie i precyzyjne rozdzielenie."
Pojemność: 7ml.
Cena: 22-24zł
Firma: Avon.
Dostępność: u konsultantek.
Wersje: tylko czarna.

PLUSY
+ pogrubia, ale nie jakoś wybitnie
+ wydłuża
+ mimo grafitowego odcienia tuszu daje ładne i mocne podkreślenie rzęs
+ nie kruszy się
+ nie sprawia problemu ze zmywaniem
+ nie obciąża rzęs
+ wydajność

MINUSY
- skleja przez co wymaga użycia grzebyka lub szczoteczki do rozdzielenia rzęs

SPOSTRZEŻENIA
Trzeba bardzo uważać, żeby nie nałożyć jej za dużo jednocześnie, po pierwszej warstwie dobrze rozczesać, odczekać chwilę, aż wyschnie i potem dopiero przystąpić do kolejnej warstwy. U mnie zazwyczaj jest tak, że drugą warstwę nakładam tuszem Little Red Dress, który ma specjalną szczoteczkę idealną do dodatkowego rozczesywania przy malowaniu. Ta natomiast nic specjalnego nie wprowadza, a dodatkowo trzeba uważać, żeby sobie krzywdy nie zrobić, bo silikonowe włókna są sztywne i twarde.

A tak wygląda w praktyce.

4 komentarze:

  1. faktyczne, rzęsy wcale nie są full, dużo maskara dalej lepszy efekt, ale kolorówka avonu jest słaba

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm nie daje full wersji ale do dziennych się nadaje tyle że ja nie lubię dziennych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten tusz, ale nie specjalnie za nim przepadam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.